niedziela, 21 sierpnia 2022

Odra umiera

Mieszkam 16 kilometrów od Odry; po raz pierwszy przejeżdżałam przez zabytkowy most w Cigacicach, gdy miałam 18 lat, bo jechałam z moją starszą siostrą do Wędrzyna. Niesamowicie podobała mi się nazwa tej miejscowości. Nawet do głowy mi nie przyszło, że przez ten most będę przejeżdżać jeszcze kilkadziesiąt razy. Później wybudowano nieopodal drugi most i też często po nim przejeżdżałam.

W pobliżu starego mostu jest niewielki staw, w którym żyją setki żab i wieczorem wszystkie zaczynają koncertować, a potem, jakby na komendę przestają. Przyjeżdża mnóstwo ludzi, aby posłuchać tego żabiego koncertu.


 Mój mąż był kiedyś zapalonym wędkarzem i namówił mnie, abym też wyrobiła kartę wędkarką, byśmy razem łowili ryby. Po raz pierwszy pojechaliśmy na tzw. Starą Odrę i do tej pory pamiętam, jak mąż zamachnął się wędką, która zaczepiła się o drzewo, a jakiś wędkarz po przeciwnej stronie rzeki krzyknął, że na drzewie nie ma ryb.  Nie pamiętam, ile ryb złowiliśmy, najprawdopodobniej kilka płotek.

Gdy byłam w zaawansowanej ciąży z moim synem, wybraliśmy się nad Bóbr, który nieopodal wpadał do Odry. Pamiętam prześliczne łabędzie z łabędziątkami, które tam pływały i przeganiały kaczuszki.

W pamięci utkwił mi jeden z obozów harcerskich, na którym razem z druhenkami układałyśmy piosenkę o Odrze, aby ją zaśpiewać na wieczornym ognisku. Do gustu przypadła nam melodia radzieckiej piosenki o Wołdze, jako że były to czasy ZSRR.

Odro, Odro, polska rzeko, tyś granicą naszych ziem,

 płyniesz, płyniesz od południa, na północy kończysz się.

Leżą nad nią stare grody, które tym wsławiły się,

że przetrwały  niepogodę, do polskich wróciły ziem.

 

Nie pamiętam, czy były jeszcze jakieś zwrotki, pamiętam tylko te, bo często je podśpiewuję. 

Gdy na pewnym regionalnym portalu, a był to początek sierpnia, przeczytałam artykuł o zatrutej Odrze i zobaczyłam zdjęcie śniętych ryb, aż nie mogłam się uspokoić, choć nie przypuszczałam, że cała Odra jest zatruta i po wodzie pływają setki ton martwych ryb. 

Dziwi mnie tylko, że odpowiedzialni decydenci twierdzą, że o niczym nie słyszeli i dopiero niedawno się o tej klęsce dowiedzieli. Całe szczęście, że wędkarze od razu zabrali się za oczyszczanie Odry ze śniętych ryb, choć nie mieli  odpowiedniego sprzętu i narażali swoje zdrowie. Zaś wiceminister gospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej był tak dowcipny, że gdyby ktoś mu potrzymał ubranie, to chętnie by się wykąpał w Odrze pełnej trucheł ryb. Widocznie uważał, że skoro był szczepiony przeciw odrze, to nic mu nie grozi.


 

Współczuję przedsiębiorcom, którzy swoją pracę związali z Odrą, a teraz nie mają żadnego zarobku, nawet nie będą mieli za co kupić węgla na zimę

Dziś widziałam  potężne martwe sumy, z których największy miał 2 metry i 18 centymetrów długości. to nie są małe płocie które łowiliśmy z mężem.

Tą padliną żywi się mnóstwo stworzeń żyjących w pobliżu rzeki. Ciekawa jestem, jaki los spotkał koncertujące żaby, łabędzie, kaczuszki, bociany, bobry. Musi minąć kilkadziesiąt lat, zanim Odra wróci do stanu, w jakim była jeszcze niedawno, a przede wszystkim kto odpowie za zasolenie rzek swoimi ściekami.

30 komentarzy:

  1. Tragiczny los spotkał Odrę. Mieszkam nad tą rzeką ponad pól wieku. Płynie niedaleko mojego domu, płynie przez centrum miasta. Martwa rzeka... :(((

    OdpowiedzUsuń
  2. Masko, to jest przerażające, taka piękna rzeka z mnóstwem ryb i przez jakąś fabrykę, jedną czy więcej została pozbawiona życia. Oby te martwe ryby nie dostały się do Bałtyku, bo i bez nich nasze morze jest jednym wielkim ściekiem..

    OdpowiedzUsuń
  3. To wszystko jest przerażające, oby podobny los nie spotkał innych naszych rzek, bo to już będzie masakra turystyczno-przyrodnicza...
    Pięknie napisałaś o Odrze:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, z tego co wiem, to w innych rzekach też są śnięte ryby, np. w Nerze. Wszystkie kopalnie wylewają ścieki do pobliskich rzek

      Usuń
  4. Anno, nie było Cię bardzo długo. Jednak bardzo mocno poruszyła Cię sprawa drugiej co do wielkości rzeki w Polsce i dlatego Twój powrót do świata wirtualnego.
    Odra jest martwą rzeką. Jej ekosystem został zdewastowany. Wiele osób zastanawia się ile czasu potrzeba aby znowu powróciła do życia. W dalszym ciągu nie wiemy, co płynie rzeką i jak bardzo jest to śmiercionośne dla całego ekosystemu.
    Serdecznie pozdrawiam:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. /łucjo, aby Odra wróciła do poprzedniego stanu ekologicznego, potrzeba kilkudziesięciu lat. Samo zarybianie będzie kosztowne, a ryby będą rosły bardzo długo.
      Serdeczności.

      Usuń
  5. Trudno mi to wszystko komentować. Niedbalstwo? Dyletanctwo? Tak jak wszystko, czego dotknie się pis musi być zniszczone, musi umrzeć. Wprawdzie nie fascynują mnie teorie spiskowe, ale nie sposób nie zauważyć, że obecni rządzący działają w myśl hasła (parafrazuję), że Bóg dał człowiekowi władzę nad światem, nad naturą, a zatem może robić co chce, może zmieniać świat ku swemu zadowoleniu. Przecież kwestia zabójstwa życia w Odrze nie jest odosobnionym czynem. Pamiętasz w jaki sposób traktowało i traktuje się drzewa, lasy, puszczę białowieską. Aby zdobyć kasę dla rydzyka robiono te wycinki. Teraz niszczy się Odrę, no bo przecież przemysł musi gdzieś odprowadzać ścieki. Czołowy pisowski pieśniarz świerzyński z Bayer Full dworuje sobie z katastrofy mówiąc, że przecież kormorany też jedzą ryby, i to sporo, a zatem "Polacy, nic się nie stało" - skoro ptaki mogą wyjadać rybki, to skoro my je podtrujemy, to nie ma problemu. Tak oto dla pisu Odra stała się kolejnym wrogiem, z którym trzeba walczyć.
    Pozdrawiam, ciesząc się, że znowu jesteś, chociaż temat, który poruszyłaś, jest bardzo przykry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju, już nie mogę oglądać w telewizji tych martwych sumów i sandaczy, bo płakać mi się chce. Odra to taka piękna rzeka, czasami kąpałam się w niej we Wrocławiu, ale przy samym brzegu.
      To, co myślę o rządzących, nie nadaje się do powtórzenia. Udają, że się nic nie stało
      Dobrze, że niektórzy wiedzą, gdzie płynie Odra i nie jadą do Gorzowa Wlkp, aby patrzeć na czystą Wartę i dziwić się, o co ta awantura.
      Nazwisko Świerzyński słyszałam, ale nigdy nie słyszałam, jak śpiewa ani o czym mówi.
      Pozdrawiam..

      Usuń
  6. Zupełnie nie rozumiem jak mogło się to stać że tak wielka rzeka tak tragicznie kończy swój zywot
    ²A Twoje wspomnienia związane z Odrą są wzruszające i pięknie opisane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, mam wiele wspomnień o Odrze, napisałam tylko o kilku.
      Ileż lat musi minąć, aby Odra się odrodziła?!

      Usuń
  7. Mieszkam też blisko Odry i .....Po prostu brak mi słów.....Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkim nam brakuje słów, nawet tym, którzy nie mieszkają nad Odrą.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Też mieszkam nad Odrą
    Słów już brak
    Pozdrawiam końcówką sierpnia Aniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno, często chodziłam w Twoim mieście nad Odrą, a nawet z brzegu wchodziłam do wody.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Klik dobry:)
    Nad Odrą bywałam na wakacjach. Mieszkający tam kuzyni mieli motorówkę, ale nigdy mnie nie zabrali, żeby popływać po Odrze. Podobno akurat był jakiś zakaz.
    Odra już umarła i stale coś w Polsce umiera. Mam wrażenie, że nie mamy już państwa i tak jak Odra nieprędko się odrodzi.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, wielokrotnie przejeżdżałam przez mosty na Odrze w różnych miejscowościach. To naprawdę była piękna rzeka. Chyba za naszych czasów już się nie odrodzi.
      Serdeczności.

      Usuń
  10. Jestem wrocławianką, więc Odra jest mi bliska, chociaż nigdy się w niej nie kąpałam. Dawno Cię nie było w sieci, co mnie martwiło, gdyż obawiałam się, że zdrowie szwankuje. Jednak Twój komentarz na moim blogu, to znak, że wracasz do blogowania, co mnie bardzo cieszy. Z okazji zbliżających się świąt życzę spokoju, radości, zdrowia i spełnienia pragnień.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdrowych, pogodnych i spokojnych dni świątecznych życzy Kawiarennik. Wraz z życzeniami ten oto wierszyk:

    Pobielał świat córko czy wiesz
    za oknem spadł w Twoim życiu pierwszy śnieg
    patrz wróble dwa na zimnie drżą
    dziś pierwszy raz życzę Ci Wesołych Świąt
    Przybył nam córko talerz na stół
    z szopki się gapi wół jak to wół
    Garnek na piecu kolędę gra
    do barszczu wpada twa pierwsza łza
    Już pod choinką prezentów sto
    kto je tu przyniósł no zgadnij kto
    kto z Tobą siądzie do wielkiej gry
    ktoś komu bardzo zależy by
    By dobra noc co wszystko wie
    otarła Twą pierwszą i ostatnią łzę
    [Andrzej Sikorowski, "Pastorałka dla córki"]

    OdpowiedzUsuń
  12. Droga Anno!
    Wszelkiego dobra dla Ciebie i Twoich Bliskich, w szczególności zdrowia, pogody ducha, radości i Bożej obecności - nie tylko na ten cudowny świąteczny czas, ale i na cały przyszły 2023 rok.
    Z ciepłym pozdrowieniem - Łucja

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dziękuję, droga Łucjo.

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz na pierwszym planie jest wojna. O Odrze jest cicho, tak jakby o tej pięknej rzece zapomniano. A może o to chodziło by o tym co się tam stało szybko zapomnieć.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  15. Droga Anno!
    Życzę Ci bardzo szczęśliwych Świąt Wielkanocnych.
    Ślę moc serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  16. I w tym roku nie ma się z czego cieszyć przy wielkanocnym stole, ale niechaj czas przy nim spędzony będzie zdrowy, spokojny i z odrobiną optymizmu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdrowych, ciepłych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dlaczego dzieci nie mogą sobie dzisiaj pozwolić na bycie dziećmi?? Ja w wieku 13 lat chodziłam w dżinsach i bluzie, a nie w miniówie i szpilkach. A to było jakieś 14 lat temu zaledwie. Przez takie coś dzieci tracą cenny czas, w którym mogą się uczyć, eksplorować, być bardziej beztroskie, a przez wszechobecną s€ksualizację to wszystko znika na rzecz szukania partnerów na wzór dorosłych, tylko w totalnie pokrętny sposób. Nie mam jeszcze 30 lat, a kiedy słucham nastolatków w parkach czy restauracjach, to mam wrażenie, że takie 13-15latki miały więcej "związków" czy problemów sercowych niż ja przez całe życie. Oczywiście te związki trwały u nich tydzień czy dwa, ale dla nich to jak wieczność. Dramat. I czyja to wina? Dorosłych, którzy nie myślą o przyszłości młodych ludzi czy dzieci, tylko o wykoszeniu jak największej ilości kasy. I potem mamy coraz bardziej pogubione, depresyjne i lękowe społeczeństwo. Bo kiedy dzieci mają się uczyć życia, jak prawie od zerówki już zaczynają myśleć o s€ksie??

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak długo nie ma Cię Aniu.
    Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.
    Pozdrawiam serdecznie z Bolesławca.

    OdpowiedzUsuń
  20. Życzę zdrowych, pogodnych, spędzonych w ciepłej atmosferze rodzinnego ogniska radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego i pomyślnego Nowego 2024 Roku, w którym niech spełniają się marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Droga Anno!
    Niech Nowy Rok niesie nowe nadzieje, marzenia, wyzwania. Niech się spełnią. Życzę Ci , spokoju, radości, błogosławieństwa we wszystkich ważnych sprawach i wszystkiego najlepszego!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu, dobra i radości w nowym roku, jestem i pamiętam.

    OdpowiedzUsuń