wtorek, 22 maja 2018

Jutro skończyłaby 59 lat

   Dziś na poczcie znalazłam informację z portalu nasza klasa.pl, że jutro JaGa kończy 59 lat. Wiem, że nie wszyscy wiedzą, kim była JaGa, ale większość z nas doskonale znała JaGę i Jej blogi kulinarne najpierw na Onecie, a potem na Bloggerze.
  JaGa odeszła od nas w lutym tego roku, ale się chyba tego spodziewała. Jeszcze 30 stycznia długo rozmawiałyśmy na Gadu-Gadu, bo pomagała mi udoskonalić mój obecny blog. Obie byłyśmy na 1 lutego zarejestrowane do lekarek rodzinnych i JaGa bała się, że po wizycie u swojej lekarki od razu położą Ją do szpitala. Wiedziałam, że kilka lat wcześniej miała operację, ale według JaGi nie było to nic poważnego.
   Obiecała mi, że 1 lutego będziemy kontynuować udoskonalanie mojego bloga. Tymczasem się nie odezwała. Byłam bardzo zaniepokojona i często zagadywałam do Niej na GG.

1 lutego 2018
12:56
Ja
Jaguś, co się stało, że wczoraj nie napisałaś, co powiedziała lekarka?
2 lutego 2018
10:26
Ja
Jaguś, zaczynam się martwić, gdy tylko będziesz w domu, natychmiast mi napisz, co się stało.
<serce>
7 lutego 2018
10:11
Ja
Jaguś, codziennie włączam GG, bo łudzę się, że napiszesz mi, co się z Tobą działo przez ten tydzień, mam nadzieję, że nic złego 

   Razem ze znajomą z blogów doszłyśmy do wniosku, że może ma zepsuty komputer i wtedy nieco się uspokoiłam, jednak druga znajoma znalazła na Facebooku informację od córki i przyjaciółki JaGi, że zmarła 11 lutego .
   Do tej pory nie usunęłam profilu JaGi z mojego GG ani z naszej klasy, jednak dopiero dzisiaj odważyłam się przeczytać to, co napisałam do Niej na GG.
    Mimo wszystko nie ma dnia, abym nie wspominała JaGi, szczególnie podczas gotowania obiadu. Gdy smażę kotlety schabowe, zawsze pamiętam, aby do jajka dodać kilka kropli oleju, a kisiel po wierzchu posypać cukrem, bo tak radziła JaGa. 
   W zakładkach mam też niektóre przepisy JaGi i często do nich zaglądam ze łzami w oczach. 
   Art Klater poświęcił post na pożegnanie się z JaGą, ja nie miałam odwagi, jedynie na moim blogu przez miesiąc paliłam znicz
   Droga JaGo, nie ma Cię już wśród nas, ale Twoi przyjaciele zawsze będą Cię pamiętać. 

20 komentarzy:

  1. Mam kilka takich blogerów, których wspominam. Z polskich Anafiga ... Przedziwnie to się plecie, cieszę się, że teraz wartościowi ludzie mogą zostawić trochę więcej śladu po sobie, niż tylko wśród rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świechno, to już druga blogowa przyjaciółka, która nas opuściła, choć było ich więcej, ale z nimi się nie przyjaźniłam i niewiele o nich wiem.
      Internet to nie tylko miejsce dla trolli i hejterów, to także miejsce zawierania przyjaźni.
      30 stycznia rozmawiałyśmy z JaGą na GG bardzo długo i o wielu sprawach, ale nie jestem upoważniona, aby przytaczać to, o czym Ona mi pisała.

      Usuń
  2. Nie znałam niestety, ale to bardzo przykra wiadomość dla wszystkich, którzy Ją znali:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, JaGa bywała na wielu blogach i wielu z nas Ją znało. Była niezwykle ciepła i miła, każdy niemiły komentarz bardzo Ją bolał.
      Bardzo przeżyłam Jej odejście.

      Usuń
  3. Nie znałam ...ale zwyczajnie po ludzku bardzo mi przykro . Współczuję , straciłaś koleżankę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yolanthe, też byłabyś zrozpaczona, gdybyś znała JaGę, bo to była niezwykle sympatyczna kobieta.

      Usuń
  4. Cóż mogę napisać... NON OMNIS MORIAR.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, dobrze wiesz, co przeżywałam, gdy JaGa się nie odzywała.
      Nigdy Jej nie zapomnimy.

      Usuń
  5. Przykro mi...ale dzięki takim wspomnieniom, Ona wciąż żyje w Twoim sercu...
    (do jajka trochę oleju? muszę spróbować!)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olej do jajka jest potrzebny, aby podczas smażenia panierka nie odchodziła.
      JaGa dawała różne przydatne rady, szczególnie dla początkujących kucharek.
      JaGa była wspaniała, a takiej osoby nie można zapomnieć.
      Serdecznie pozdrawiam przy filiżance czarnej herbaty.

      Usuń
  6. Od czasu do czasu wpadałam na Jej bloga. Radę o oleju zapamiętam, bo kucharka ze mnie kiepska i odchodząca panierka, była jedną z tych rzeczy, które potrafią odebrać apetyt. Wielka szkoda, że ludzie dobrzy, wartościowi odchodzą tak wcześnie. Łącze się z Tobą we wspomnieniu o tej mądrej, życzliwej kobiecie i w smutku po stracie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Iwono, byłam chyba ostatnią osobą, która z JaGą rozmawiała na GG. Wiedziałam, że bardzo źle się czuje, a mimo wszystko koniecznie chciała mi pomóc przy blogu, a to świadczy o Jej życzliwości i uczynności.
    Jest mi bardzo smutno.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przykro mi. Widywałam Ją na róznych blogach. Nie wiedziałam, że już jej nie będzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono, do tej pory nie mogę się pogodzić z tym, co się stało.

      Usuń
  9. A znałaś może Siostrę Judytę /Judith/ i Babcię Uleczkę? Ta pierwsza trzy lata temu a ta druga dwa lata temu odeszła. Ja-Ga z którą też byłam w bliskim kontakcie była trzecią ze znajomych blogerek.
    Smutne to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, znałam Judytę, o Babci Uleczce słyszałam. Jeśli tyle lat jest się na blogach, to zna się większość blogujących.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. wiem co czujesz. Ja też straciłam osoby, z którymi długo pisałam
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno, JaGa nie była jedyną, która od nas odeszła. Przez wiele lat korespondowałam z pewną Polką od lat mieszkającą w Chorwacji. Zmarła w grudniu, a miała tyle planów na życie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. maskakropka225 maja 2018 16:13

    Przychodzimy, odchodzimy... Czasem zostawiamy po sobie ślad...

    OdpowiedzUsuń
  12. Była wspaniałą osobą.
    Żal ...

    OdpowiedzUsuń