Jak już wspominałam w poprzednim poście, mieszkam w wieżowcu i większość śmieci mogę wrzucić do zsypu, jednak tego nie robię, bo przed domem mamy pojemnik na papier i plastik z metalem, a dwadzieścia metrów dalej dwa pojemniki na butelki kolorowe i białe. Mimo że segregujemy śmieci, to najprawdopodobniej i tak będziemy za ich wywóz płacić najwyższą stawkę. Trudno, nic na to nie poradzę, myślę, że zawsze znajdzie się ktoś, kto dosypie niesortowane śmieci, a poza tym nie ręczę za obowiązkowość moich sąsiadów.
Cieszę się, że udało mi się znaleźć stronę, która dość precyzyjnie instruuje, do jakiego koloru kosza należy wyrzucać konkretne odpady.
Najważniejsze dla mnie jest, jakich nie należy wyrzucać. Osobom niezorientowanym radzę zapoznać się z tym artykułem, bo jest bardzo przydatny. Na przykład do pojemników na tworzywa sztuczne nie należy wyrzucać plastikowych zabawek i opakowań po lekach oraz zużytych materiałów medycznych. Nie wiedząc o tym, do plastiku wyrzucałam plastikowe buteleczki po kroplach do oczu. Nie wiem, gdzie mam wyrzucać puste blistry po tabletkach, które przecież nie są z papieru. Takie dylematy chyba będzie miał każdy z nas.
Miałam też duże problemy z papierem powleczonym folią, bo niektóre sklepy w taki papier zawijają mięso i wędlinę, a tymczasem okazuje się, że nie wolno go wrzucać do pojemników na papier.
Duży problem miałam ostatnio ze słoiczkiem po kremie, odkręciłam metalową nakrętkę, ale nie miałam pojęcia, z czego jest wykonany bardzo gruby i barwiony słoiczek. Chyba po tygodniu doszłam do wniosku, że jest ze szkła.
Najmniejszy problem jest z odpadami zmieszanymi, bo do szarych pojemników należy wyrzucać wszystko to, czego nie można odzyskać w procesie recyklingu, z wyłączeniem odpadów niebezpiecznych. Tylko co zrobić z odpadami niebezpiecznymi, np. bateriami i żarówkami, bo chyba tylko takie coś niebezpiecznego posiadam. Wczoraj przepaliła mi się jedna z ledowych żarówek z żyrandola, mąż ją wykręcił i zastąpił nową, a spaloną żarówkę odłożył na bok i będziemy kombinować, co z nią zrobić.
Idea segregowania śmieci jest znakomita, tylko brakuje nam dokładnych instrukcji, np. nie wiedziałam, że do papieru nie powinno się wyrzucać paragonów sklepowych, a myśmy wyrzucali.
Najważniejsze, aby nas świat nie zaginął, bo do tego zmierza.
Uważam, że segregacja śmieci jest dobra, tylko, że też uważam im więcej koszy a co za tym idzie rodzai śmieci tym gorzej i jak sama napisałaś - robią się problemy. Ja się tylko zastanawiam, czy te segregowane śmieci 9wszystkie) są takimi do samego końca? czy czasem na wysypiskach nie mieszają wszystkich razem. Wiem, nie powinno tak być ale kto to wie.
OdpowiedzUsuńIvo, w moim mieście jest tzw. kompostownik, gdzie są zwożone śmieci. Dawno temu z moją ósmą klasą zwiedzałam ten kompostownik i myślałam, że się uduszę od smrodu. Jednak teraz czytałam, że jest inaczej i przy segregacji pracuje wiele osób.
UsuńNie wiem, jak w innych miastach.
Teraz nad kilkoma rzeczami zastanawiamy się dosyć długo i nie wiemy gdzie je ulokować. Sporo upłynie czasu aż się tego nauczymy. Cały czas segregowaliśmy: szkło, plastiki, papier i mieszane. Wszystkie odpady Bio (od zawsze) dajemy na kompostownik. Anno, zużyte baterie zawsze oddaję w sklepach. Tam są kieszenie do których można je wrzucić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, nie tak dawno mężowi dopiero w Netto udało się znaleźć pojemnik na baterie, bo przeczytałam, jak w przedszkolu w Krakowie, gdzie zbierano baterie, jedna z baterii wybuchła i spowodowała duży pożar. Przestraszyłam się tego i kazałam mężowi pozbierać wszystkie zużyte baterie i znaleźć sklep. Dopiero w trzecim markecie można było wyrzucić te niebezpieczne odpady.
UsuńDziś opróżniłam opakowanie herbaty owocowej i nie wiedziałam, gdzie wyrzucić torebkę po niej.
Serdecznie pozdrawiam.
Bateria może wybuchnąć, gdy z nią niewłaściwie obchodzimy się. Przede wszystkim nie wolno ładować baterii, która nie jest do tego przeznaczona, ale tego raczej nikt nie robi. Nie należy przechowywać baterii swobodnie turlających się w szufladzie lub pudełku, ponieważ może nastąpić zwarcie biegunów i wtedy możliwy jest wybuch baterii. Zauważyłam, że w niektórych sklepach baterie zbierane są nieprawidłowo i zwarcie doprowadzające do pożaru jest możliwe. Zastanawiałam się, dlaczego kierownik sklepu nie jest przeszkolony, skoro zbiera baterie.
UsuńAlEllu, dziękuję za wyjaśnienie. Naprawdę po informacji o pożarze w przedszkolu się przestraszyłam. Przeważnie mamy baterie małe, płaskie, choć niektóre sprzęty wymagają innych baterii, np. waga, budzik czy ciśnieniomierz.
UsuńProblem w tym, że czasami wprowadzają nas w błąd.
OdpowiedzUsuńGdy byłam z uczniami na warsztatach ekologicznych, powiedziano, że kartony po mleku i sokach do zmieszanych, bo są z wielu materiałów, a na naszym śmietniku czytam tablice i stoi jak byk, że owe kartony do plastików i bądź tu mądra...
Jotko, w zalinkowanym artykule wyraźnie jest napisane, że kartony po mleku do plastiku.
UsuńChodzi mi o to, że nie wszystko co teraz przyswoimy jest raz na zawsze, wytyczne się zmieniają...
UsuńOczywiście, że teraz niczego nie można być pewnym.
Usuńa mnie się wydaje , że te restrykcje śmieciowe to głównie powód do nieustającej podwyżki cen ich odbioru. Teraz już jest myk , że ktoś tam nie sortuje albo wadliwie i już można karać . Rozumiem ideę sortowania ale bez przesady by każdy dzień miał mijać na badaniu co jest z czego a jak nie wiem to co ? Mam to zjeść ? Gdyby faktycznie zależało na ekologii to raczej szlibyśmy w upraszczanie. A tak alarmująco rosną dzikie wysypiska śmieci po lasach . Ciekawe czy teraz będzie akcja kamera na każdym drzewie ? A kosztem obarczy się tych co płaczą i płacą. Oczywiście jestem za tym by ratować nasz świat przed nami samymi , ale nie do końca odpowiadają mi stosowane metody. To tylko pozoracja działań, drenaż naszych kieszeni i cierpliwości...a tak naprawdę to brak systemowego , planowego i długofalowego podejścia do problemu.
OdpowiedzUsuńYolanthe, w domu jest tyle różnych niepotrzebnych rzeczy do wyrzucenia i przydałoby się co najmniej 10 różnych pojemników. Nie zawsze najbliższa apteka zbiera przeterminowane lekarstwa i muszę szukać, w której mogę je wyrzucić.
UsuńTeraz nie wiem, co mam zrobić z brązową buteleczką po syropie na kaszel, bo do szkła można wrzucać inne butelki, ale nie po lekarstwach.
Chętnie segreguję śmieci, ale wytyczne nie są zbyt jasne.
Aby pozbyć się starego telewizora czy zużytych opon muszę jechać na drugi koniec miasta, bo przecież nie wywiozę tego do lasu, choć inni na pewno tak zrobią.
Obawiam się, że sąsiedzi z innych bloków będą sobie wzajemnie podrzucać śmieci.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńU nas każdy otrzymał kolorową i czytelną instrukcję do skrzynki pocztowej i obniżono opłatę, gdy jest segregacja. Nie rozumiem jednak, dlaczego wszystkie posegregowane śmiecie zabiera ten sam samochód i wrzuca do jednej paki. Osobiście to widuję.
Pozdrawiam serdecznie
Do mojego bloku co jakiś czas podjeżdża specjalny samochód firmy Vuko i do osobnych przegród w tym samochodzie trafiają różne śmieci.
UsuńSerdeczności.
PS. Czytam, że butelki plastikowe powinny być odkręcone i zgniecione. Butelkę po zgnieceniu muszę zakręcić, bo odkręcona wyprostoswuje się. Takie prawo fizyczne i chyba nie mam na to rady.
OdpowiedzUsuńZawsze zgniatamy plastikowe butelki, ale przeważnie są to butelki po oleju i zawsze zamykam je. Nie pijemy wody z plastikowych butelek, bo wtedy pijemy również plastik.
UsuńCzytałam w tej instrukcji, że zakrętki można odkręcać, gdy się je zbiera.
U mnie co roku w skrzynce na listy znajdujemy szczegółowe instrukcje. Baterie i żarówki zazwyczaj można oddać w sklepach tzw. elektrycznych, w moim mieście są w takich sklepach kartony przy wejściu, gdzie można zużyte baterie, świetlówki itp. wrzucać. Odpady bio u mnie wszystkie idą na kompostownik, mamy dzięki temu wspaniały własny humus do ogrodu :).
OdpowiedzUsuńNa pewno sporo czasu upłynie, zanim wszystko dla wszystkich będzie jasne w tym temacie, ale ważne, że w ogóle coś się dzieje.
Małgosiu, jeszcze ani razu nie znalazłam w skrzynce instrukcji segregowania śmieci.
UsuńW pobliżu nie mamy żadnego sklepu elektrycznego, choć kiedyś jedna Biedronka zbierała takie śmieci, ale już dawno tego nie czyni.
Myślę, że niepotrzebnie to segregowanie jest tak skomplikowane, wątpię, czy ludzie się nie mylą, np. czy jest szansa, aby wszystkie rodziny z Twojego wieżowca zrobiły to właściwie? My mieliśmy taką segregacje na swoim osiedlu już może od dwóch lat i widziałam, co się dzieje w koszach. Szkoda mówić, to nigdy się nie uda i to co piszę to nie pesymizm, to realizm.
OdpowiedzUsuńBożeno, właśnie się tego boję, że sąsiedzi nie będą segregować. Kiedyś słyszałam, jak Anna Ibisz- Nowak (Pani Gadżet)mówiła, ze gdy mieszkała w Niemczech, nauczyła się segregować nawet najmniejszy papierek.
UsuńW domach mamy tyle różnorodnych odpadów do wyrzucenia, że nie wiadomo, do którego kubła wyrzucić.
W Niemczech sąsiad pilnuje sąsiada i jak zauważy nie segregowane śmieci a wie czyje, najpierw informuje sąsiada a potem zgłasza to służbom. Tak nam mówił przewodnik na wycieczce.
UsuńWitaj Aniu
OdpowiedzUsuńCóż też nie do końca jestem zorientowana co i jak segregować. Czasem muszę szukać informacji, gdzie daną rzecz wyrzucić. Jednak o paragonach wiedziałam od początku.
Jak tam po wczorajszych skokach. Będziesz jutro nadal kibicować trochę Norwegom?
Pozdrawiam końcówką stycznia
Zawsze kibicuję Norwegom, Japończykom i Słoweńcom. W tej chwili Polacy nie mają dobrej czwórki skoczków.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Zauważyłam, ze do pojemnika na bio ludzie wyrzucają odpady w torbach plastikowych. Cóż wtedy ich robota idzie na marne bo takie śmieci nie są odzyskiwane. Oglądałam o tym film - podczas przerabiania plastik rozrywa się na drobne kawałki i zanieczyszcza bioodpady. Dlatego tych w torbach nie odzyskują w ogóle. Mam nadzieję, że wkrótce nauczymy się, co i gdzie wyrzucać. Chyba nie jesteśmy mniej rozumni niż inni Europejczycy, którzy robią to od lat. Pozdrawiam Anno
OdpowiedzUsuńIwono, gdy moja uczennica zamieszkała w Antwerpii i napisała mi, że śmieci wkłada do worków i ustawia pod płotem, zdziwiłam się, że Belgów nie stać na kontenery.
UsuńMimo że wiele razy słyszałam w tv i czytałam w necie, co wrzucać do jakiego pojemnika, to brakuje mi dokładniejszych informacji. Za dużo różnorakich odpadów mamy w domach do wyrzucenia.
Pozdrawiam.
Segreguję.
OdpowiedzUsuńMam daleko do niektórych pojemników,
ale biegam i wyrzucam.
Mieszkam w kamienicy: 10 rodzin.
Jako weganka martwię się o naszą planetę.
Czasem wątpię, czy ta segregacja ma sens.
Ale trzeba.
Segregację śmieci wzięłam sobie mocno do serca i robię to bardzo sumiennie. Zużyte baterie wrzucam do specjalnego pojemnika, który znajduje się w osiedlowym sklepie spożywczym. Podobne widziałam w kilku innych sklepach w moim mieście. Zwróć uwagę, Anno bo może i u Was w którymś ze sklepów znajduje się taki pojemnik:-) Natomiast z opakowaniami po lekach mam problem. A ostatnio stłukłam termometr rtęciowy i nie mam pojęcia co z nim zrobić! Wymyśliłam, że zapytam w aptece czy tych opakowań i termometru nie można wrzucić do pojemnika na przeterminowane leki, który znajduje się w aptece... Najłatwiej mi wychodzi oddzielanie odpadów bio:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pochodzę z rodziny, w której zawsze się wszystko szanowało i wykorzystywało. U mnie zawsze była segragacja śmieci. Kiedy byłam dzieckiem odpady spożywcze (z wyjątkiem np. mięsa) szły na kompost, butelki były odwożone do skupu, w domu był zawsze karton do makulatury, ale brudne papiery spalało się w piecu.
OdpowiedzUsuńTak, czasem nie wiadomo, co gdzie włożyć. Zawsze z rozpiską terminarza wywozu śmieci dołączana jest informacja o ich sortowaniu, która ku mojemu zdziwieniu co roku informuje inaczej. Na przykład jeśli chodzi o plastikowe buteki po oleju spożywczym, raz każą wrzucać je do plastiku, innym razem do odpadów mieszanych, dokładnie rok tak, rok tak. To samo z kartonikami po mleku, które składają się z folii, papieru i aluminium (metal), co roku inna dyrektywa, że się tak wyrażę. Kiedyś mieliśmy jeszcze worki na odpady zielone, teraz zastąpiono go pojemnikiem bio. Co do pustych blistrów po tabletkach i kroplach, kiedyś osobiście dzwoniłam do firmy wyworzącej odpady, poinformowano mnie, że do plastiku, ale warunek, że muszą być całkowicie puste, inaczej do apteki. Paragony, jak inne drobne papierki (np. od cukierków, metki itp.) wyrzucam do mieszanych, chociaż przyznam Aniu, że dopiero od Ciebie dowiedziałam się, że nie kwalifikują się do papierów.
Jak pisałam, u mnie w domu zawsze starano się ograniczać produkcję śmieci i każdą rzecz wykorzystywać maksymalnie. Dużo by opowiadać co i z czym robię, ale chciałam wspomnieć jak gromadzę pozostałe śmieci, które trzeba gdzieś zawieźć. Ze starych zasłon i jakiegoś wieszaka odzieżowego (dokładnie od kompletu bieliźnianego, biustonosza i majtek), którego nie da się wykorzystać w charakterze ramiążka, bo jest zbyt wąsk, uszyłam organizer na odpady z czteroma kieszonkami. Najmniejsza górna przeznaczona jest na baterię, kolejna na leki, następna na nakrętki plastikowe (od ponad 20 lat bierzymy udział w akcji "wózek inwalidzki, za nakretki") i ostatnia, największa na żarówki. Pokrowiec można zdjąć z wieszaka i wyprać. Na każdej kieszeni przyszyta jest tiulowa kieszonka (tiulowa, nie foliowa, bo ta w praniu by się uszkodziła, a chodzi o przezroczystość), za którą znajduje się karteczka z opisem do czego jest przeznaczona, aby nikomu sie nie pomyliło. Dodatkowo w każdą z kieszeni wkładam woreczek foliowy, który później jest transporterem do miejsca docelowego, a jednocześnie zapobiega zabrudzeniu organizera (wylanie baterii, resztki płynów z nakrętek). Podobny organizer uszyłam do akcesoriów do butów, na wszelkiego rodzaju pasty, szczoteczki itp. W nim akurat wykorzystałam inne stare zasłony i metalowe ramiążko jakie dostaje się z pralni chemicznej wraz z wyczyszczoną odzieżą. Z kolei na wewnętrznej stronie drzwi spiżarni mam kolejny organizer, największy, z licznymi i w większość dość dużymi kieszeniami. Tam trzymam papiery śniadaniowe, do pieczenia, różnego rodzaju torebki papierowe, foliowe, folię spożywczą itp. Torebki są sortowane, wielkością, wytrzymałością na ciężar, a dodatkowo czystością. Te, które można wykorzystać do rzeczy i celów spożywczych są wyżej, a pozostałe niżej (na przykład te po kosmetykach, owocach itp., te wykorzystuję do butów, zakupów, śmieci, po prostu do wszystkiego, co nie wymaga bardzo czystego wnętrza).
Nigdy też nie wyrzuca się u nas pieczywa. Bułki uciera się na bułkę tartą, czerstwy chleb częściowo zjadamy po ptrzetworzeniu (np. lubimy podsmażany z cukrem, albo moczony w jajku i ziołach i pieczony). Resztę odkładam do specjalnego kartonika (otwartego, żeby wysychał i nie pleśniał) i raz w miesiącu zawożę do gospodarza na pokarm dla zwierząt.
Jednak co by nie powiedzieć czasem dostaję szału z tymi śmieciami. Najgorzej jest po duzych sobotnich zakupach, kiedy po rozpakowaniu na stole zostaje mi góra śmieci i z każdym biegam w inną stronę. :)
U nas jest problem bo my segregujemy i żule biorą i wszystko wywalaja mieszają. W końcu wszystko jest porozwalane a śmieci sie walaja po ziemi. Segregacja jest trochę upierdliwa ale cóż nie ma wyjścia. Nie segregujemy płacimy kary kurcze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
My mamy tylko pięć kategorii śmieci.
OdpowiedzUsuńA oglądałam Galileo, w pewnym miasteczku w Japonii, segregują na 45 rodzajów śmieci.
To dopiero jest udręka. Każdy rodzaj do innego worka. W tym małym mieszkanku nie było nic innego jak worki na śmieci. Oglądając to miałam wrażenie, że nie można się tam ruszyć, nie potykając się o jakiś kubeł na śmieci czy worek. To dopiero jest segregacja. A u nas tylko 5 rodzajów. Ja również segreguję. A wszelkie obierki lądują na kompostowniku. A nie wiem czy dałabym radę segregować na 45 rodzajów śmieci.
Pozdrawiam:)*
W regionie, gdzie mieszkają moi rodzice, informacje co i do jakiego kosza jest na stronie gminy. Moja mama takie info wydrukowała i oprócz kontenerów, które dostarczyli odbiorcy śmieci, rodzice mają małe kubły na różne typy dopadów poustawiane w domu (kuchnia, korytarz) - to bardzo ułatwia im życie. Segregowanie jest dobre, tylko Polacy musza pozbyć się nawyku sprawdzania co robią i czego nie robią inni przy jednoczesnym zaniedbywaniu tego, co samemu mogą robić. Chyba jesteśmy na dobrej drodze. Fajną sprawa jest, że np. nasza malutka apteka na dolnośląskiej wsi zbiera przeterminowane leki. 30 lat temu to byłoby uznane za fanaberię :)
OdpowiedzUsuńNie segreguję śmieci i nie dbam o to w najmniejszym stopniu. Nie mam zamiaru wykonywać pracy za którą mi nikt nie płaci i której mi nie ułatwia a tracić czasu na naukę co gdzie wyrzucić, nie mam zamiaru. Ekolodzy , którzy biorą pieniądze za dbałość o planetę nie walczą z produkcją nowych śmieci a ja mam ?-mi nikt za to nie płaci. Czas na opakowania zwrotne i degradujące się ale...ekolodzy wolą tego nie widzieć.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie że są ludzie, jak Pani, zaangażowani ale na wysypisku z tego zaangażowania wiele się nie odzyskuje bo wszystko pomieszane ze wszystkim.
Your Affiliate Money Making Machine is waiting -
OdpowiedzUsuńPlus, making money with it is as simple as 1, 2, 3!
Follow the steps below to make money...
STEP 1. Tell the system what affiliate products you want to push
STEP 2. Add PUSH button traffic (it takes JUST 2 minutes)
STEP 3. Watch the system explode your list and sell your affiliate products all by itself!
So, do you want to start making money?
Click here to launch the system
Pozdrawiam najserdeczniej, życzę dobrego zdrowia.
OdpowiedzUsuńPrawidłowe segregowanie śmieci nie jest aż tak skomplikowane jakby się na pierwszy rzut oka wydawało…Tymczasem często dodatkowy kontener na nieczystości jest potrzebny wtedy, gdy gwałtownie wzrasta ich ilość. Wynajem kontenerów na śmieci to najlepsze rozwiązanie dla administratorów ogródków działkowych i cmentarzy, właścicieli ośrodków wypoczynkowych i organizatorów imprez plenerowych. Zamknięte śmietniki oferowane przez firmę Eko-City https://eko-city.com.pl/, przystosowane do wywozu na specjalnej przyczepie, to również propozycja stałego odbioru specjalnego ładunku z takich miejsc.
OdpowiedzUsuńZdrowia, spokoju i pogody ducha na czas Wielkanocy i po niej życzę.
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńzdrowia na te święta
i na co dzień.
Wiary, Nadziei, Miłości.
Musiałam się nauczyć segregacji kiedy przeprowadziliśmy się do domu. To wchodzi w nawyk i można się tego nauczyć.
OdpowiedzUsuńSegregacja śmieci to podstawa i każdy powinien jej przestrzegać.
OdpowiedzUsuńDobrze, że o ekologii myśli się coraz więcej.
OdpowiedzUsuń