piątek, 22 grudnia 2017

Chcę być w Europie, a nie poza nią



   1 maja 2004 roku Polska stała się  członkiem Unii Europejskiej. 16 kwietnia tegoż roku w Atenach Traktat Akcesyjny podpisali Leszek Miller i Aleksander Kwaśniewski.
   Dobrze pamiętam te daty, bo bardzo się ucieszyłam, że całą gębą jesteśmy państwem europejskim; zresztą podczas referendum unijnego głosowałam za wstąpieniem Polski do Unii, bo jeśli nie weszlibyśmy do Unii, to do kogo mielibyśmy się przyłączyć.
   21 grudnia 2007 roku nasz kraj dołączył do strefy Schengen i przed nami otworzyły się granice państw Unii Europejskiej. Też pamiętam ten dzień i radość na granicach, gdy znikały wszelkie bariery. Długo w nocy siedziałam przed telewizorem i cieszyłam się razem ze wszystkimi. Najbardziej uradowani byli Polacy, którzy nielegalnie przebywali i pracowali na przykład w Anglii. Nareszcie nie musieli się ukrywać i mogli odwiedzić dawno niewidziane rodziny w ojczyźnie.
  Teraz wydaje nam się normalne, że możemy bez żadnych przeszkód przekroczyć granice z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą, a potem pojechać dalej.
   Jednak w ostatnich dniach Komisja Europejska uruchomiła Procedurę Praworządności w ramach artykułu 7. i jeśli nasz obecny rząd się do niej nie dostosuje, to w skrajnym przypadku Polsce może zostać odebrane prawo głosu, znikną też obfite dotacje finansowe, co będzie bardzo dotkliwe dla rolników.
   Jeśli rządzący Polską zdecydują się na Polexit, to znowu będziemy godzinami stać na granicach i czuć się jak Europejczycy drugiej kategorii.
   Nie chcę, aby takie coś nastąpiło, chcę być w Europie, a nie poza nią!

24 komentarze:

  1. No cóż pan Profesór , moje stanowisko znasz. Od zawsze jestem w cudnej Europie i mam zamiar pozostać .Nie chciałabym by nasz kraj stał sie nagle "dziurą " poza Unią. Myślę , że kiedy rolnicy na ten przykład dostana po kieszeni, a inni po komputerach obudza się. Ja życzę Ci wszystkiego najdalszego od pisu no i zdrowia...Sie "trzym" i " za nasz polskie życie , za takie jakie jest wypijmy wódki łyczek , z domieszką cichych łez

    OdpowiedzUsuń
  2. Andante, moje stanowisko w sprawie Polski w Unii też znasz. Wprawdzie zdrowie nie pozwala mi na dalekie podróże, ale kiedyś, gdy jeszcze kilka godzin trzeba było stać na granicy polsko-niemieckiej i na odwrót, chętnie jeździłam.
    Według wczorajszego sondażu 83 procent Polaków chce zostać w UE, ciekawa jestem, co to za 17 procent za odłączeniem się od UE. Może ci chcą przyłączyć się do Białorusi, bo przecież Łukaszenka to taki dobry człowiek, jak powiedział marszałek senatu, Karczewski.
    Żadnej wódki, wiesz, że jestem obrzydliwa abstynentką.
    Miłych świąt!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. W sytuacji kiedy można mieć całkowity odlot ostatecznie wódkę można zamienić na wino.Ale gdyby wino na wodę z kranu o juz byłby cud. No to życzę Ojczyzny wolnej od pisu. Pisownia zamierzona .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A coś Ty dzisiaj taka dowcipna?
      Wodę z kranu piję dopiero po przegotowaniu, bo nie spodziewam się cudu jak w Kanie Galilejskiej.
      Spokojnej nocy.

      Usuń
    2. W Pyrkowie z kranu mozna pic bez przegotowania Ot Ameryka

      Usuń
    3. Andante, radziłabym Ci nie pić nieprzegotowanej wody, bo możesz się doigrać.To już lepiej pij jakieś smakowe piwo, np. karmelowe.

      Usuń
  4. Wydumane ambicje o rzuceniu Europy na kolana, ostrzenie szabelki na wroga, monopol na mądrość - to metody na leczenie kompleksów. Powoli zostajemy sami ze swoją bezradnością.
    Kolejny raz usiłuję jakoś pozostawić komentarz, jak do tej pory - pudło, nie loguję się. Ufffff....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulko, Polska rzekomo podnosi się z kolan, przynajmniej niektórzy tak często powtarzają.
      Niedługo okaże się, że Polska upadła na głowę.
      Bardzo dziękuję za komentarz. Jak widzisz, można się wpisać, tylko trzeba wiedzieć jak.
      Serdeczności.

      Usuń
  5. Też jestem za pozostaniem Polski w UE.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  6. Moniko, 83 procent Polaków chce zostać w UE, bo jeśli nie będziemy połączeni z UE, to z kim?
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Anno!
    Cieszę się, że przeniosłaś swój blog na Bloggera. Muszę się przyznać, ze zawsze z ogromną przyjemnością czytałam wszystkie Twoje posty. Nie zostawiałam komentarzy ponieważ denerwowały mnie te wszystkie potwierdzenia, że nie jest się spamem, wpisywanie imienia i adresu bloga.
    Tutaj jest przystępniej.
    Podpisuję się pod twoim dzisiejszym postem. Właście, to zawsze mam podobne zdanie do Twojego.
    Hi hi hi czy to znak, że jesteśmy z tego gorszego sortu?
    Pamiętam jak dziś. Tego dnia wracaliśmy z Chorwacji i kiedy wjechaliśmy na teren Austrii cieszyliśmy się jak dzieciaki a Austriacy razem z nami. Poczuliśmy się jedną wielką rodziną.
    Ja też chcę być w Europie, a nie poza nią! A ten od kota niech sobie siedzi we własnej skorupie.
    Anno, pozostawiam serdeczne pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, od samego początku gdy przeniesiono nam blogi na WordPress, byłam wściekła, ale nie rezygnowałam tak jak Ci, którzy przenieśli się na Bloggera.
      Nie narzekam, że jestem Polką drugiego sortu, wręcz przeciwnie, jestem z tego dumna.
      Pamiętam, jak po wycieczce do Włoch czy Francji, czekaliśmy na granicy polsko-niemieckiej przez kilka godzin. To było nie do wytrzymania.
      Ten od kota nie zna świata, nigdzie nie był i niczego nie widział, nie ma prawa jazdy, nawet nie potrafi zrobić zakupów. Ech, szkoda słów.
      Ja już jestem po wieczerzy wigilijnej spędzonej u syna. Jestem objedzona do granic możliwości.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  8. Najpierw... wszystkiego najlepszego.. zdrowych, pogodnych, rodzinnych i mimo wszystko powiewających optymizmem Świąt Bożego Narodzenia....
    spraw kilka teraz...
    - z UE nie wyjdziemy, bo oznaczałoby to koniec ery PIS-u (kwestia utraty pokaźnego przecież, opowiadającego się za bytnością Polski w UE elektoratu), a oni już tacy głupi nie są, aby oddawać władzę za darmo... czyli to jednak machanie szabelką i strachy na Lachy, tak sądzę...
    - z onetem byłem w niezgodzie od czasu kiedy "ulepszali" pocztę... osobiście nie żałuję przeprowadzki na blogspot....
    - czy Twój poprzedni blog zostanie przywrócony na obecnym???
    - a wiesz, że utrata Twoich postów w uprzednim miejscu to również utrata komentarzy, a więc poniekąd tracimy również my, Twoi komentatorzy...
    - myślę, że chciałabyś jednak tamten blog zachować w pamięci wirtualnej, ale jak to zrobić, nie wiem... w ostateczności można poszczególne wpisy, także grafikę, przechowywać na "google dysk", ale wymaga to sporo czasu...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju, nie bądź taki pewien, że nie czeka nas Polexit, bo magia 500+ robi swoje.
      Nie lubię żadnych zmian ani ulepszeń, np. w tej chwili nie mogę ogarnąć dziwnych zmian na naszej-klasie.
      Mój blog na Onecie odejdzie w niebyt, choć wiele postów skopiowałam w Wordzie na pamiątkę. Dziwne, że te z lat 2006-2007 są do tej pory aktualne, bo historia lubi się powtarzać.
      Wiem, że strata komentarzy jest bardzo bolesna, ale nic nie poradzę. Nie chcę już być na blogu WordPress, bo nigdy mi się nie podobał.
      Niektórzy już eksportowali swe blogi, ale ja tego nie zrobię.
      Tu jest mi dobrze i nikt nie będzie mnie blokował za nieprawomyślność.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  9. Ja też chcę pozostać w UE i myślę podobnie jak Andrzej P. I jestem dobrej myśli.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JaGuś, jeśli nie w UE, to gdzie? Mam nadzieję, że PiS nie odważy się opuścić Unię.
      Uściski.

      Usuń
  10. Klik dobry:)
    Nie wyobrażam sobie wyjścia z Unii Europejskiej. To niemożliwe!

    Słyszałam, że trzeba wszystko zburzyć i grunt zaorać, by wyrosło coś, co chce PIS.
    Pozdrawiam serdecznie.

    PS. Ładnie tutaj i tak przyjaźnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, nie wiem, co chce PiS, bo za prezesem nikt nie trafi. Siedzi na Nowogrodzkiej i różne rzeczy wymyśla, może nawet po cichu szepcze: "komuno, wróć".

      Chciałam, aby ten blog przypominał mi czasy sprzed 12 lat, gdy zakładałam bloga na Onecie, a z którym dziś się pożegnałam.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Europa, to Europa, A Unia Europejska to Unia Europejska. Czy Polska będzie w UE, czy poza, to i tak będzie w Europie. Wolę być Europejczykiem drugiej kategorii poza Unią niż siódmej w Unii. Jestem gorącym zwolennikiem Polexitu, chyba, że UE wróci do początkowego kształtu, czyli takiego w jakim ją stworzono - wspólnoty gospodarczej z suwerennymi państwami narodowymi. Dyktat Niemiec z dwoma naczelnymi przydupnikami (Anglią i Francją), które za szerokie i bezkrytyczne poparcie dla Niemiec w nagrodę są w uprzywilejowanej pozycji (no teraz już z jednym przydupnikiem - Francją), mnie nie interesuje. Wszystkim zwolennikom obecnej polityki unijnej na początek polecam wejść głębiej w następujące tematy (ale nie tylko z Wikipedii, tylko z opracowań historycznych): projekt "Mitteleuropa", "Manifest z Ventotene".

    OdpowiedzUsuń
  12. Dandi, o ile wiem, to już Wlk. Brytania żałuje swojego oderwania się od UE. Mogą być problemy ze Szkocją, która dalej chce być w UE i może się oderwać od Wlk. Brytanii.
    W tej chwili jesteśmy w UE na szarym końcu i wiesz, dlaczego tak się stało.
    Zawsze warto trzymać z silniejszymi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, pewnie, że lepiej by było gdyby Europa była zjednoczona gospodarczo. I za taką Europą jestem, ale nie za tym co dzieje się już bez żadnych ogródek od lat.
    Wielka Brytania odeszła, ale nie wiem czy żałuje. Nie interesowałam się bliżej tematem jej wyjścia z UE. Moim zdaniem to takie pozorne wyjście. Jeszcze 10 lat będą wychodzić, paranoja. Nic się w tym kraju nie zmieniło, dalej hołdują chorym zasadom narzuconym przez Brukselę, a ludzie głosowali za wyjściem by się od tego uwolnić, a przede wszystkim od emigrantów i multikulti.

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam, że Brytyjczycy nawet nie byli zorientowani, za czym głosują.
    Tyle, ile w ostatnich latach Polska dostała pieniędzy od UE, to już nigdy nie dostanie, więc nawet z tego względu warto być w UE.
    Po 1947 roku, gdy oficerowie angielscy opuszczali Indie i wracali do kraju, zabrali z sobą swoich służących Hindusów, więc niech teraz nie narzekają, że mają cudzoziemców, bo sami ich sprowadzili. Modne też było mieć Murzynka, więc i ich sprowadzono.
    W licznych angielskich programach telewizyjnych jakoś nie widzę wielkiego rasizmu, a przynajmniej takiego, jaki jest w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Możliwe, bo to naród równie mało zorientowany politycznie jak Polacy.

    Zgadza się, tylko według wyliczeń, 93% tych środków wraca i tak do państw UE, a głównie Niemców. Tak to jest poustawiane, że polskie firmy nie załapują się na przetargi.

    Aniu masz w pełni rację co do Anglii, zresztą to dotyczy wszystkich krajów, które miały kolonie i grabiły je bez opamiętania, czyniąc z ich rdzennych mieszkańców ludzi którejś podkategorii. Wiele kolonii w tamtym czasie przypominało kolonie karne, a ludzi traktowano jak Murzynów w USA w czasach niewolnictwa.

    Z tym rasizmem jest też różnie. To tak jak z innymi uprzedzeniami, manifestowanie niechęci bardzo się wzmaga, gdy czegoś nie znamy lub się obawiamy. To ma swoja nazwę w psychologii, ale nie pamiętam. Pewnie z rok temu czytałam artykuł na ten temat, co prawda dotyczył homoseksualizmu, jednak działał ten sam mechanizm psychologiczny - manifestacja niechęci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dandi, coś mi się wydaje, że niektórzy Anglicy myśleli, że głosują za jakimiś zawodami sportowymi, a nie za wyjściem z UE.
      Co do wykorzystania środków z UE to prawda, bo albo nie potrafimy wypełnić odpowiednich dokumentów, albo nie stać nas na dopłacenie swojej części.
      Wiele lat temu, gdy z moją klasą zwiedzałam pewien zabytkowy kościół i klasztor, zobaczyłam na terenie klasztoru biały budyneczek. Okazało się, że to jest WC, ale nie to było dziwne, lecz tabliczka na tym białym domku, informująca, że obiekt jest sfinansowany przez środki z Unii Europejskiej. Dodam, że nawet nie przychodziło nam wtedy do głowy, że wejdziemy do UE. Chyba tylko K.K potrafi dobrze skorzystać z unijnych pieniędzy.
      Boimy się ludzi o innej wierze lub kolorze skóry, bo dla nas każdy z nich to terrorysta i gwałciciel. Nie wiem, co zrobią nam ranne dzieci z Aleppo. Zaporę trzeba stawiać przed członkami tzw. Państwa Islamskiego.

      Usuń