Ten post czekał długo, aż zdecyduję się go napisać. Jednak cały czas pojawiały się nowe informacje, więc się wstrzymywałam.
Gdy pisałam post o premiach dla ministrów, nie wiedziałam, że inni urzędnicy w rządzie też zostali obdarowani, choć mniejszymi nagrodami. Potem dowiedziałam się, że było tak również w 2016 roku, jednak tego się nie dowiedzieliśmy.
Gdybym miała wymieniać wszystkich, którzy załapali się na ogromne pieniądze, zabrakłoby mi miejsca. Rozrzutność obecnej władzy jest ogromna, np. od stycznia 2016 roku na delegacje Anny Marii Anders wydano 611 625 złotych. Polska Fundacja Narodowa z naszych pieniędzy kupiła we Francji jacht, który ma opłynąć kulę ziemską, sławiąc Polskę, a wyprawa ma kosztować 20 milionów złotych. Nawet Krystyna Pawłowicz się oburzyła na taki sposób wysławiania naszej ojczyzny.
Kto interesuje się polityką, ten wie, jak obłowili się niektórzy zwolennicy partii rządzącej. Były prezes PKN Orlen, Wojciech Jasiński, przez dwa lata zarobił 4-5 milionów. Jego następcą został Daniel Obajtek, najpierw wójt Pcimia, z którym Beata Szydło podczas kampanii wyborczej malowała, a w rzeczywistości gruntowała, ściany szkoły. Za Wikipedią cytuję o zawrotnej karierze pana Obajtka: "W latach 2016–2017 prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w latach 2017–2018 prezes grupy energetycznej Energa S.A., od 2018 prezes PKN Orlen."
Tak robi się karierę: od wójta, do prezesa Orlenu.
Chyba większość z nas pamięta, jak niedawno była premier Beata Szydło wykrzykiwała z mównicy sejmowej, że ministrom premie się należały za ich ciężką pracę. Okazało się, że to prezes J. Kaczyński kazał jej "pokazać pazurki", więc pokazała.
Wtedy premier Morawiecki postanowił odchudzić ministerstwa i kazał pozwalniać nadmiar wiceministrów. Ci nie narzekali, bo przeszli na inne, też lukratywne stanowiska.
Jakby tego było mało, prezes Kaczyński kazał odebrać ministerialne nagrody i przekazać je dla Caritasu. Na dodatek uposażenia parlamentarzystów zostaną obniżone o 20 procent. Tak samo oberwie się samorządowcom.
Wszyscy zastanawiają się, jakim prawem zwykły poseł może odbierać ludziom pieniądze, ale to już nie mój problem.
Szkoda tylko, że pomyślano o tych wszystkich rewolucjach finansowych dopiero wtedy, gdy notowania PiS-u zaczęły spadać z górki na pazurki.
Dziś usłyszałam z ust pani Anders, że ona lata , bo ją zapraszają, a ma już swoje lata, więc w klasie ekonomicznej latać nie będzie...
OdpowiedzUsuńJa też mam swoje lata i nawet herbatę do pracy muszę sobie kupić, że o papierze toaletowym nie wspomnę ;-)
Jotko, pani Anders ma 67 lat i z racji wieku będzie latać tylko w klasie biznesowej. Wspaniała wymówka, a co mają powiedzieć rodzice, którzy lecą za ocean, aby zobaczyć dawno niewidziane dzieci i stać ich tylko na klasę turystyczną.
UsuńJotko, nie tylko kupowałam kolorową kredę, ale też długopisy z czerwonym wkładem, aby móc sprawdzać zeszyty. O herbacie nigdy nie słyszałam. Papier toaletowy czasami był, ale bardzo rzadko.Czasami uczniowie przynosili mi papier do kserowania, ale często sama kupowałam.
Pani Anders wszystko się należy, bo jest KIMŚ, co tam jakaś bibliotekarka lub nauczycielka.
No właśnie, tylko KIM? Muszę wygooglować, bo znam ja tylko jako córkę sławnego generała...
UsuńNo właśnie, gdybyś była córką sławnego generała, dostawałabyś kawę i to z rąk samego kelnera, jak wczoraj znany wszystkim Antoni od puszek i parówek.
Usuń"Ojczyznę dojną racz nam wrócić panie" - to sławetny zwrot Dudy ... PiSantyjczycy nikogo nie proszą sami biorą ile tylko się da. Bo taka okazja może się długo nie zdarzyć więc grabią bez opamiętania . A naród jak zwykle mruczy z niezadowolenia pod nosem bo to 500+ ,którym się początkowo zachłysnął teraz, relatywnie do tego co góra bierze wydaje się ochłapem. Niestety naród poza pomrukiem niezadowolenia nic z tym nie robi , a to dla PiS oznacza ,że spokojnie i na bezczelnego może kontynuować swój proceder ...
OdpowiedzUsuńYolanthe, kiedyś skopiowałam chyba 80 Misiewiczów- Pisiewiczów, którzy dostali lukratywne stanowiska i zarabiają tyle, ile ja nigdy nie widziałam. Mam nadzieję, że kiedyś zostaną rozliczeni.
UsuńJuż nie chciałam pisać, ile kosztowały nas fanaberie J.K., a nawet wczorajsze obchody pod pomnikiem.
PiS-owi marzy się większość konstytucyjna, aby zmienić Konstytucję RP tak, jak będzie to wygodnie.
Dlatego trzeba iść na wybory, aby ukrócić to rozpasanie.
Właśnie tylko dlatego pomyślano o jawnej rozrzutności, aby powstrzymać spadek notowań. Myślę jednak, że nikomu tak naprawdę krzywda się nie stanie, nie tu, to tam - ale się dorobi. Powtórzę za klasykiem : władza się wyżywi /nieźle całkiem/. Przecież w końcu po to w 98% sięga się po władze.
OdpowiedzUsuńCo do pani Anders, byłam bardzo zdziwiona, gdy startowała w wyborach. Sztuka dla sztuki. Pozdrawiam ciepło, Aniu, u mnie 15 stopni :)
Oczywiście 25 stopni !!!!!
UsuńAnulko, u nas też jest piękna pogoda, tylko zbyt duży wiatr.
UsuńOczywiście, że wielbicielom partii rządzącej nie stanie się krzywda, choć poseł Cymański nie był zadowolony, że zabiorą mu 20% zarobków poselskich.
Większość posłów i senatorów jest tylko po to, aby podnosić rękę, gdy podnosi ją prezes lub pokrzykiwać: Jarosław, Jarosław!
Pani Anders nagle przypomniała sobie, że jej ojciec był Polakiem i może się "wozić" na jego nazwisku.
Cieplutko pozdrawiam.
To odbieranie przyznanych wcześniej nagród "bo ciężko pracowali i im się należało" jest próbą ratowania twarzy za wszelką cenę.Tak jak tonący macha rozpaczliwie na oślep rękoma, tak JK wykonuje teraz nieskoordynowane i nieprzemyślane ruchy. Mam nadzieję, że już im to nie pomoże, bo jeszcze nigdy w Polsce nie było takiego nepotyzmu i takiego grabienia publicznych pieniędzy.
OdpowiedzUsuńMasko, ciekawa jestem, czym teraz przekupią suwerena, chyba że będą manipulacje tym osławionym 500+. Większość posłów, senatorów i europosłów ustawiła swoje bliższe i dalsze rodziny. Nie chcę wymieniać nazwisk, ale są one dobrze znane.
UsuńDziś czytałam, że te skromne podwyżki dla nauczycieli zrzucono na barki samorządów, którym zabraknie pieniędzy do października, a więc do wyborów samorządowych. Ciekawa manipulacja, bo całe odium spadnie na obecnych samorządowców, co zostnie skrupulatnie wykorzystane przez obecny rząd.
Suweren lubi być nabierany, musi mieć tylko wrażenie, że dostaje coś za darmo i że dokopie się komuś, komu do tej pory powodziło się lepiej od niego. Potem grill, disco polo, bara bara i niedziela dla rodziny jak ta lala :)
OdpowiedzUsuńŚwiechno, bardzo celna uwaga, tylko że suweren dostaje ochłapy, a ministrowie i inni nepoci smaczne mięso.
UsuńPani Profesór, ja się absolutnin nie mogę denerwować. Ani nagrodami , ani Caritasem , bo mnie cholera, jak mówił pab Zagłoba nie chce puścić. Dzisiejsze wołanie pana Arłukowicza niczym głos na puszczy całkowicie mnie zgnębiło. Gdzież jest potrzasająca wałkiem pani Szydlina, pytam ja się. A te Caritasowskie pieniądze potrzebujący jak świnia niebo zobaczą . No to "się trzym "
OdpowiedzUsuńAndante, też nie powinnam się denerwować, ale od polityki nie sposób uciec.Poseł Arłukowicz, zresztą my też, chciał usłyszeć, co na temat zwrotu nagród ma do powiedzenia Beata Szydło, ale ona jak ognia unika dziennikarzy i posłów opozycji.
UsuńWiesz, jakie zdanie mam na temat Caritasu.
Miłego dnia.
Anno, generalnie w polityce chodzi o władzę i pieniądze (można zmienić kolejność - wyjdzie na jedno). Powiem inaczej - nie po to jest się politykiem, aby nie czerpać z jej prowadzenia korzyści materialnych... a politycy pisowscy... no cóż, na kasę pazerni jak rzadko kto ... teoretycznie nowe wybory mogą trochę pomieszać ich plany, ale do tego czasu "ustawią" sie na kilka, kilkanaście lat, Bawi mnie natomiast to, że to, co powie zwykły poseł kaczyński traktowane jest przez jego stado jak ewangelia.... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAndrzeju, gdyby polityka nie dawała dużych pieniędzy, to tylu by się do niej nie garnęło.
UsuńPazerność PiS-u jest porażająca, gdzie do niej te osławione ośmiorniczki.
Większość wszystkich posłów ma po kilka mieszkań i samochodów. Ja mieszkam w wieżowcu, bo byłam tylko nauczycielką, która ciężko i solidnie pracowała i wychowała kilka pokoleń. Zawsze na radach pedagogicznych zabierałam głos, często przeciwny, nigdy nie podnosiłam do góry ręki, gdy robił to dyrektor, chyba że się z nim zgadzałam.
Jestem za tym, aby zmniejszyć liczbę posłów, a senat zlikwidować całkowicie. Po co nam tylko "podnosiciele" dłoni, którzy zgadzają się z tym, co robi i wymyśli poseł J.K. i tak samo jak on, są przeciwni, gdy coś wymyśli opozycja.
Pozdrawiam wiosennie.
Czuję, że jestem nikim w społeczeństwie, ale zupełnie się tym nie przejmuję. Bo naprawdę zawsze tak było...
OdpowiedzUsuńStokrotko, tak jak ja, nie garnęłaś się do polityki, bo to jest jeden wielki brud. Lepiej żyć spokojnie i mieć czyste sumienie.
UsuńNo cóż, pani Anders ma gdzie wracać, wszak tam mieszka na stałe... A przecież, żeby dobrze wyglądać w jej wieku, trzeba dbać o waruki, w jakich się przebywa, a zwłaszcza - podróżuje wiele godzin. Bądźmy wyrozumiali;-) Swoją drogą, co wynikło z tych licznych podróży, bo jakoś zapomniałą się pochwalić, tak jak swym wyglądem.
OdpowiedzUsuńIwono, podejrzewam, że pani Anders uprawia sztukę dla sztuki. Lata za nasze pieniądze do USA, bo rzekomo zaprasza ją tam Polonia. Ale cóż ona wie o Polsce? Co może polonusom o niej powiedzieć? Polonusi oglądają polską telewizję, czytają polska prasę i na pewno wiedzą więcej o swym starym kraju niż pani Anders.
UsuńJa mam nadzieję, że zwolennicy PIS zaczną widzieć, co "dobra" zmiana wyprawia. Notowania lecą w dół i to cieszy. Przeraża mnie, że jeden człowiek rządzi, a jego "żołnierze" słuchają go, mimo iż nie wszystko im się podoba.Oni nie mają ambicji dla mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, wydaje mi się, że nikt pewnym środowiskom nie przemówi do rozumu. Żołnierze J.K. są pokorni, bo Beata Mazurek ich zastraszyła, że jeśli się sprzeciwią, to nie trafią na listy wyborcze, a każdy z nich za wszelką cenę trzyma się koryta. Przecież posłowie i senatorowie nieźle zarabiają, ale też lokują rodziny na ciepłych posadkach.
UsuńJednak łudzę się, że jakoś to przeżyjemy.
Serdecznie pozdrawiam.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńKiedykolwiek zmienia się rząd zawsze przewiduję, że kolejni będą grabić bez względu na to, co mówili w kampanii wyborzczej.
Pozdrawiam serdecznie.
AlEllu, po prostu nie trzeba wierzyć w kiełbasę wyborczą. Zawsze myślę realnie w obiecanki-cacanki przedwyborcze.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
W jednej z odpowiedzi napisałaś, że ... kiedyś zostaną rozliczeni ...
OdpowiedzUsuńTylko, że jeżeli zacznie ich rozliczać rozwścieczony tłum to to będzie wojna domowa, a tego boję się najbardziej :)
Jolu, mam nadzieję, że rozliczenia dokonają instytucje do tego przeznaczone. Nie powinno się dopuszczać do samosądu, bo to jest niebezpieczne.
UsuńDobrze wiemy, co było na Majdanie w Kijowie.
Miłego weekendu.
Ja naprawdę nie mam siły do polityki,
OdpowiedzUsuńwolę fruwać gdzieś po tomikach poetyckich.
Zwykły poseł, a rządzi wszystkim i wszystkimi.
I oby już nie trwało to długo.
JoAnno, też już nie mam sił do polityki, co nie znaczy, abym się nią nie interesowała. Muszę wiedzieć, co się dzieje w naszym kraju.
UsuńTen zwykły poseł narobi nam niezłego bałaganu, z którego będziemy się wyplątywać przez lata.
Miłego weekendu.
Wszyscy nazywamy J.Kaczyńskiego "zwykłym posłem", bo on sam się tak określił. Umiejętności za pomocą których ogłupia członków swojej partii i jej zwolenników należałoby nazwać niezwykłymi, bo nie każdy tak potrafi. Czy znajdzie się cwańszy i zrobi z niego "zwykłego emeryta" odciągniętego od koryta?
OdpowiedzUsuńIwono, J.K jest w parlamencie tylko zwykłym posłem, bo nie sprawuje żadnej funkcji. Jednak w partii trzęsie wszystkimi i każdy musi robić to, co on chce, bo inaczej zostanie oderwany od koryta.
UsuńJednak J.K. musi pamiętać, że jest starszym i schorowanym człowiekiem i niedługo zastąpi go ktoś inny.
Pozdrawiam.
Niestety, każda władza korumpuje. Zresztą wiele osób idzie do polityki, tylko dla pieniędzy. Za poprzednich ekip też były przekręty, dobrze gdyby tylko ograniczały się do bajońskich premii (w odczuciu obywateli).
OdpowiedzUsuńDandi, skąd wiedziałam, że tak napiszesz?
Usuń