poniedziałek, 3 września 2018

Powrót z wakacji

   Niedługo minie 13 lat mojego blogowania, nigdy nie robiłam sobie tak długiej przerwy, jednak wreszcie postanowiłam zrobić sobie wakacje i... zrobiłam. Po prostu chciałam odpocząć od blogów, więc nawet na nie nie wchodziłam, choć codziennie włączałam komputer.
   Wiem, że postąpiłam nieładnie, bo nie napisałam, że do początku nowego roku szkolnego mnie nie będzie. Dziękuję tym osobom, które się o mnie martwiły, bo ja też zawsze się martwię, gdy ktoś długo się nie pojawia i zawsze wyobrażam sobie najgorsze. 
   Postanowiłam wrócić wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, choć już od dawna nie uczę. Czytam wszystko, co o zmianach w szkolnictwie jest napisane i właściwie cieszę się, że już jestem na emeryturze i nie muszę przechodzić tego piekła, jakie będą przechodzić czynni nauczyciele.
   Nie lubię zmian, bo trudno jest się do nich przyzwyczaić. Kochałam moją pracę i kochałam uczniów i tego życzyłabym wszystkim nauczycielom. 



   Nie ma niczego gorszego niż praca wykonywana z przymusu.

51 komentarzy:

  1. A ja, mimo zamknięcia swojego blogu, zaglądałam tutaj często. Wiedziałam, że u Ciebie wszystko ok, więc czekałam na kolejny wpis. I jesteś,jak na nauczycielkę wypada- od początku roku szkolnego. Serdeczności zostawiam,kochana Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulko, pomimo tego piekielnego upału wszystko było w porządku. Muszę przyznać, że upał mnie wykańczał, ale na szczęście się skończył.
      Dziękuję za pamięć, droga Anulko.

      Usuń
  2. Ja w tym roku po raz pierwszy nie zaczynam z dzieciakami. Nie z powodu emerytury, bo do tej mam wieki, tylko z powodu emigracji. Jest dobrze. Nie tęsknię. Jutro może zajrzę w mury, ale sentymentu brak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świechno, mogłabym udzielać korepetycji i cały czas mieć kontakt z dziećmi, ale zdrowie mi na to nie pozwala.
      Dokąd emigrujesz?
      Dwa razy w roku zaglądam do mojej szkoły, ale brakuje mi w niej dawnej dyrekcji i koleżanek, które są już na emeryturze.

      Usuń
  3. Aniu, najważniejsze, że to tylko urlop:-)
    Na temat szkoły nawet nie chce mi się gadać, postanowiłam po prostu nie dać popsuć sobie radości z tego, co lubię robić. Jak długo wytrwam, nie wiem, w razie czego mogę skorzystać z wcześniejszej emerytury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, moje wakacje były mi potrzebne, bo nastąpiło zużycie materiału.
      Nawet nie myśl o wcześniejszej emeryturze, bo będziesz przymierać głodem. Pracuj, dopóki starczy Ci sił.

      Usuń
  4. Aniu! Tego się nie robi ludziom, którym Twój los nie jest obojętny.
    Co mi z Twojego "przepraszam" po tym, jak z wielkim niepokojem zaglądałam tu kilka razy dziennie? A wystarczyło napisać dwa zdania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masko, masz rację, postąpiłam jak świnka. Nie przyszło mi do głowy, że ktoś będzie się przejmować moją nieobecnością.

      Usuń
    2. Całe szczęście, że wszystko jest w porządku, że nic Ci się nie stało! Ale już tak więcej nie rób. Bardzo Cię proszę!
      Ściskam Cię mocno!

      Usuń
    3. Masko, już gdzieś napisałam, że nastąpiło we mnie zużycie materiału, co nie znaczy, że nie powinnam uprzedzić, że mnie nie będzie, bo wzięłam sobie wolne.
      Dziękuję za pamięć i troską i czekam, aż założysz bloga na Bloggerze, bo chciałabym wiedzieć, co u Ciebie.

      Usuń
    4. Myślę o powrocie, ale czuję się wypalona i bardzo trudno mi przejść od zamiaru do czynu.
      Serdeczności!

      Usuń
    5. Masko, szkoda, że nie potrafisz się zmobilizować. Ciekawa jestem, czy dalej bywasz u Frau i dalej nie lubisz się ruszać z domu.

      Usuń
    6. Aniu, nasza Frau odeszła 24 maja. Pojechałam na pogrzeb i to był mój ostatni pobyt w Bawarii. To był dla nas obojga bardzo trudny czas.
      Coraz bardziej nie lubię się ruszać z domu dalej niż kilka przystankœw tramwajowych. Coś czuję, że się starzeję.;)

      Usuń
    7. Masko, fakt, że Frau była już wiekową kobietą, ale zawsze jest przykro, gdy odchodzi z tego świata ktoś, kogo znaliśmy.
      Już od dawna ze względu na nieciekawy stan mego zdrowia niechętnie ruszam się z domu. Jedyny pozytyw to taki, że mąż nauczył się robić zakupy beze mnie.
      Starość nikogo nie ominie. Kiedyś przy pewnym uczniu, któremu udzielałam korepetycji, powiedziałam, że starość nie radość, śmierć nie wesele. On dodał, że młodość nie wieczność. I miał rację.

      Usuń
  5. To Aniu obie zrobiłyśmy sobie wakacje:) Także odpoczywałam od blogów, nawet często nie zaglądałam do internetu. Czasem tak trzeba, aby znów zatęsknić:) Ale wróciłyśmy jak uczniowie do szkoły. Na temat szkoły się nie wypowiadam, bo słów brak...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pawanno, dobrze jest raz na jakiś czas zrobić sobie wakacje.
      Choć obecnie nie wiem, co się dzieje w mojej szkole, to jednak dużo na temat oświaty czytam i porównuję z tym, co było kiedyś. Na pewno będę o tym pisać.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  6. Dobrze, że wróciłaś.
    Lubiłam do Ciebie zaglądać.
    I koniecznie pisz dalej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdy potrzebuje odpoczynku i wcale nie musi się tłumaczyć z tego, że nie uprzedził. Przecież prowadzenie bloga nie wynika z jakieś umowy, lecz własnej potrzeby.

    Pozdrawiam serdecznie :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszczko, jednak nie powinnam tak znikać bez uprzedzenia.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. 1.Są takie dni kiedy świat się śmieje
      Gdy wszystko wokół przyjaznym się staje
      A wiatr co zwykle biednym w oczy wieje
      W tym dniu łagodne wytchnienie nam daje

      Lecz kiedy ciemność zwątpienia dopada
      A dusza wątła gdzieś za modą spieszy
      Modlitwy pustkę różaniec odkładam
      Myślę o Tobie serce swe pocieszam

      Ref. Tyś patronką moich dobrych dni
      Tyś patronką w smutku
      Kiedy serce mego zamknę drzwi
      Pukasz po cichutku
      Kiedy nurt życia porywa mnie
      Za rękę prowadź
      Żeby choć na serca dnie
      Czystość swą zachować

      2.Gdy zagubiony jestem w ludzkim tłumie
      I nie pojmuję co się wokół dzieje
      Myśląc próbuję istotę zrozumieć
      I wtedy tylko w Tobie mam nadzieję

      Wstęgami pól ścieżkami wędruje
      Którymi kiedyś chodziłaś do pracy
      Pod gruszę idę, dłońmi obejmuję
      A wątpliwości nabierają znaczeń

      Ref. Tyś patronką moich dobrych dni
      Tyś patronką w smutku
      Kiedy serce mego zamknę drzwi
      Pukasz po cichutku
      Kiedy nurt życia porywa mnie
      Za rękę prowadź
      Żeby choć na serca dnie
      Czystość swą zachować

      3.Twój las przyjazny w nim zawsze jest spokój
      Choć drzewa tutaj gałęziami płaczą
      Droga krzyżowa wprowadza niepokój
      Ja wiem co krzyże przy tej drodze znaczą

      Idąc tą drogą zdaje się wciąż słyszę
      Twój cichy jęk o pomoc wołanie
      Przystaję wtedy zadumany myślę
      Gdy Ciebie braknie co się ze mną stanie?

      Ref. Tyś patronką moich dobrych dni
      Tyś patronką w smutku
      Kiedy serce mego zamknę drzwi
      Pukasz po cichutku
      Kiedy nurt życia porywa mnie
      Za rękę prowadź
      Żeby choć na serca dnie
      Czystość swą zachować

      Usuń
  8. Mam nadzieję ,że wypoczęłaś i z nowym zasobem sił i pomysłów na posty ruszysz teraz na swoim blogu ze zdwojoną energią :) W każdym razie miło Cię widzieć ponownie :)
    Osobiście także nie zazdroszczę nauczycielom tego kociokwiku w którym muszą funkcjonować po dokonaniu i dokonywaniu "dobrych zmian" ....
    Kochać uczniów i uczenie to jedno ... ale jak pogodzić umiłowanie do zawodu z wymaganą przez przełożonych giętkością "kręgosłupa" , spolegliwością , uniżonością , z bezkrytycznym wykonywaniem poleceń itd. itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yolanthe, szczerze mówiąc, że nie ma tematu, którego bym nie poruszyła na starym blogu Onetu. Czasami, gdy chcę o czymś napisać, przyłapuję się, że już o tym pisałam. Pozostaje mi jedynie polityka, bo ta dostarcza bez przerwy nowych tematów.
      Moi dyrektorzy byli ludźmi mądrymi i nigdy nie musiałam wykonywać głupich poleceń. Wiem, że obecna dyrektorka zraziła do siebie nauczycieli, więc chyba nie byłoby mi z nią po drodze.

      Usuń
    2. w tym przypadku nie myślałam o dyrekcji , a raczej o "mądrych "posunięciach związanych z obecną polityką oświatową i zarządzeniami aktualnej minister znanej z tego , że wszystko wie i wszystko ma pod kontrolą .

      Usuń
    3. Yolanthe, słucham wszystkich wypowiedzi obecnej, zawsze uśmiechniętej minister oświaty. Nie wiem, z czego ta pani jest tak bardzo zadowolona.

      Usuń
  9. A, to tak się rzeczy miały. Ja też kiedyś lubiłem swoją pracę. ..było - minęło. .. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju, po prostu prawie dwa miesiące leniuchowałam i padałam z gorąca.
      Pamiętam, jak byłeś zaangażowany w swoją pracę w szkole.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. No to fajnie Paniusieczku , ze czujesz się potrzebna. Zresztą składając Ci życzenia w rozpoczętym Nowym Roku Szkolnym powiedziałam ,że nauczycielem nie przestaje się być . Pouczającym także. A tych jest najwięcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andante, zgadza się, tak mówiłaś. Pouczam tylko tych, których bardzo dobrze znam i wiem, że się na mnie nie obrażą.

      Usuń
  11. Czasem taki urlop jest potrzebny. W takim razie cieszę się że wracasz:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, te wakacje bardzo mi były potrzebne i to z wielu względów.
      Pozdrawiam, pogryzając czekoladą z laskowymi orzechami.

      Usuń
  12. Witaj
    Cieszę się, że wróciłaś. Brakowało mi ciebie, Każdemu jednak potrzebne są wakacje. Ja na moje muszę jeszcze poczekać.
    Początek szkoły... No i ogarnęło mnie uczucie wczesnojesiennego smutku.
    Ale tobie życzę:
    Mimo zbliżającej się jesieni, za którą nie przepadasz, rozejrzyj się dookoła. Zobacz świat na nowo i uśmiechnij się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno, po 13 latach blogowania należał mi się odpoczynek.
      Wczoraj byłam na badaniu wzroku i moje oczy tak ucierpiały, że trudno mi się rozglądać.
      Na razie mamy piękną pogodę, choć liście na niektórych drzewach już są żółte, ale to dotyczy przeważnie lip, które są zarażone.

      Usuń
    2. Witaj ponowie tutaj
      Mój wzrok też jest nienajlepszy, dlatego piszę rzadko, nie tak często jak inni.
      Nie chce mi sie wierzyć, że również zaczęłam niedawno 13 rok pisania.
      Niestety lato pomału się kończy. Trzeba będzie prawdopodobnie pożegnać się z ciepłymi, długimi dniami. Pozostaną te zwykłe szare, pędzące do przodu dni. Wiem, że ich nie lubisz i nie dasz się pewnie do niej przekonać, ale pomimo to przyjmij ode mnie wiersz

      Pokochaj jesień
      Spróbuj pokochać jesień
      z niesamowitymi urokami
      Spójrz ile piękna niesie
      obdarzając cię nowymi dniami.

      Usuń
    3. Witaj Anno
      Miałam nadzieję, że dziś przeczytam u Ciebie coś nowego, ale jak widzę oczy zapewne dają o sobie znać. Coś wiem o tym.
      Lato powoli się kończy. Za chwilę pojawi się jesień. Trochę mi żal odchodzącego lata, ale przecież zbliża się jedna z najbardziej kolorowych pór roku. Szkoda tylko, że zawsze nastraja mnie melancholijnie, skłania do snucia refleksji nad samą sobą. Właśnie znowu dopadły mnie smuteczki i na moich Zielonych Stronkach zrobiło się nostalgicznie? (kiedy jednak było inaczej?)

      Pozdrawiam nadchodzącą jesienną melancholią

      Usuń
  13. Kiedyś myślałam o byciu nauczycielką przedmiotów ścisłych. Niestety problemy zdrowotne mi w tym nie pomogły.
    Cieszę się, że jesteś, że wróciłaś wraz z pierwszym dzwonkiem. Przerwa się należała, czasem warto je robić.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sikoreczko, zawsze byłam humanistką, choć bywało, że musiałam chodzić na zastępstwa na matematykę lub fizykę.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  14. Klik dobry:)
    Ja jeszcze mam internetowe wakacje. Przyszłam tylko na chwilę, by serdecznie pozdrowić.

    Pozdrowienia i uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj zakończyłam wakacje blogowe i opublikowałam nową notke.

      Usuń
    2. AlEllu,może gdy zrobi się szara jesień, będziemy regularnie bywać i pisać na blogach.
      Zaraz wejdę na Twego bloga.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    3. tak, kiedyś kchlam czesto, mialam kTAR I zatkany nos.































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































      Usuń
  15. Ja też się cieszę. Księżniczka będzie walczyć w siódmej klasie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loteczko, współczuję Księżniczce, bo przed chwilą przeczytałam kilka artykułów w "Newsweeku" na temat przeładowanych szkół.
      Serdeczności.

      Usuń
  16. Miło, że powróciłaś do blogowania:-)) Przesyłam pozytywną energię;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Brakowało mi Ciebie Anno, choć i ja miałam dłuższe, choć nie tak ściśle zaplanowane, przerwy. Takie życie. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono, czasami potrzebna jest przerwa, aby na wszystko spojrzeć inaczej.
      Pozdrawiam w piękny dzień.

      Usuń
  18. a czy jak odwróci sie slowo mars wyjdzie sram?

    OdpowiedzUsuń
  19. Przerwa w blogowaniu - całkiem dobra idea. Trochę jak zawieszenie działalności gospodarczej. Pozdraiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, czasami taka przerwa jest potrzebna.
      Pozdrawiam.

      Usuń