środa, 4 września 2019

Do czego służy taśma klejąca

   Bardzo często wszelkie wiadomości w telewizji czy w internecie przypominają mi, że coś podobnego mi się przydarzyło.
   Wiele lat temu podłogi w klasach mojej szkoły były wyłożone płytkami PCV, co sprawiało nam wiele problemów, bo płytki bez przerwy się odklejały i woźny nie nadążył ich przyklejać. Zresztą i tak znów się odklejały.
   Do szkoły miała przyjechać jakaś rządowa delegacja z wiceministrem oświaty na czele. Pani dyrektor wyznaczyła mój gabinet do zwiedzania, wszystko byłoby w porządku, bo gabinet miałam piękny, ale te nieszczęsne płytki odkleiły się przy samych drzwiach i obawiałam się, że gdy wiceminister na nie stanie, to może przejechać się pod samo okno i wylądować na kaloryferze.
   Wpadłam na genialny pomysł, aby płytki skleić taśmą klejącą. Na szczęście wiceminister przeżył, taśma się nie odkleiła, ale co ja przeżyłam, tego nie da się opisać.
   Okazuje się, że taśma klejąca  posłużyła też do sklejenia kadłuba lodołamacza budowanego w stoczni szczecińskiej.

 Na odebranie tego kadłuba przybył minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marek Gróbarczyk. Ten odbiór wypadł dość śmiesznie, bo minister pociągnął za taśmę pod kadłubem i jakaś szmata spadła mu na głowę. Wnikliwi dziennikarze dostrzegli, że miejsca spawów były sklejone taśmą klejącą i zamalowane farbą taką samą, jaką pomalowany był kadłub.
   No cóż, tak to jest, gdy ktoś chce się zawczasu czymś pochwalić. "Mój" wiceminister nie przewiózł się na sklejonych płytkach, zaś minister Gróbarczyk, który przed październikowymi wyborami chciał się pochwalić nieskończonym kadłubem lodołamacza, ośmieszył siebie i  stocznię "Gryfia" w Szczecinie. Tylko czy winni są stoczniowcy, czy też chęć pokazania czegoś, co nie jest skończone?


Nawet puma się z tego śmieje. Aby było jasne, lodołamacz ma nosić nazwę "Puma"

46 komentarzy:

  1. No cóż Droga Anno! Historia się powtarza. Za czasów Gierka na jego przyjazd malowano trawę na zielono. Kiedy w 2018 r miał przyjechać do Polski D.Trump to też w Alejach malowano trawę.
    W propagandzie gierkowskiej chwalono się wszystkim. W propagandzie pisowskiej też, więc pokazuje się pewnej grupie społeczeństwa, które to kupi kadłub lodołamacza o nazwie „Puma” sklejony jest taśmą.
    Można z siebie robić głupka na potrzeby kampanii? Oczywiście, że można!!!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, już od dawna zastanawiam się nad tym malowaniem trawy za czasów Gierka i nie wydaje mi się to możliwe. Farba to środek chemiczny, który spaliłby trawę.
      Nie wiem, czy słyszałaś o tej rzekomej stępce, którą kiedyś przybijał rzekomo do statku obecny premier. Jak się później okazało- nie była to żadna stępka ani statek.
      Potrzeba sukcesu u rządzących jest ogromna, a ciemny lud może to kupić.
      Serdeczności.

      Usuń
  2. Ja się już nawet nie dziwię temu wszystkiemu. Wszak władza jest tak ponętną, że zainteresowani zdobyciem jej, skłonni wszystko zrobić. Byle tylko załapać się, chociaż na 1-2 kadencje. A przed wyborami do PE gotowi byli na kolanach snuć się za wyborcami, byle tylko dostać wymarzony stołeczek. Teraz pani Kępa już swe dziecię 23-letnie wypycha do polityki. Się wie, że się opłaca. Serdeczności kochana Aniu zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulko, dziś czytałam, że do MSWiA minister Mariusz Kamiński przyjął nowego wiceministra.
      Po co, skoro za dwa miesiące nowe wybory? Chyba tylko po to, aby nowy wiceminister otrzymał sowitą odprawę.
      Każdy znaczący polityk lokuje swoją pociechę w polityce, bo tam czekają duże pieniądze i możliwość wpływu na władze lokalne.
      To wszystko jest bardzo brudne!
      Gorąco pozdrawiam, kochana Anulko.

      Usuń
  3. Niewiele sie zmieniło od czasów malowania trawy na zielono, bo za mało soczysta była. A tak śmiali sią ci z PiSu, gdy gościł u nas Komorowski i koparka jedna łopatę ziemi wykopała na otwarcie budowy obwodnicy...ten się dobrze śmieje, kto sie śmieje ostatni:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, chyba zauważyłaś, że gdy politycy partii rządzącej mają odpowiedzieć na jakieś pytanie, zawsze zaczynają: "A za czasów rządów koalicji PO i PSL, to...".
      Teraz u nich jest na tapecie Twoje miasto i zamiast mówić o hejcie Emilii Sz. oraz podporządkowanych ministrowi Ziobrze sędziów, mówi się o hejcie władzy lokalnej w Twoim mieście.

      Usuń
    2. Nie wiem jak było z hejtem u nas, ale akcje przeciw obu Brejzom rozpętał były zastępca prezydenta, który jako zastępca nie widział i nie słyszał nic, ale gdy go wywalili, to nagle zaczął wykrywać afery, dziwne - prawda?

      Usuń
    3. Jotko, niewiele wiem o Waszym prezydencie, ale doskonale znam młodego Brejzę i bardzo mi się podoba. Wiadomo było, ze będzie się na niego szukać haków, bo haki można znaleźć na każdego, nikt nie jest idealny i niejeden błąd w życiu popełnił.

      Usuń
    4. Rozśmieszyła mnie wczorajsza obrona ministra sprawiedliwości: "... a ... Brejza to..."
      W razie czego, mam argument, gdyby przyszło mi kiedykolwiek bronić się. Powiem: "a... minister sprawiedliwości... to..." ;)

      Usuń
    5. AlEllu, mój mąż nie odchodził od telewizora, a ja swój wyłączyłam, bo nie moge patrzeć na rumianego pana Zbyszka. Na dodatek zachrypniętego ze zdenerwowania.

      Usuń
  4. Anno, uśmiałam się, oglądając tę informację w TVN - jak zwykle zabawnie ją "sprzedali". Ale tak naprawdę nie ma tu nic do śmiechu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono, niedawno oglądałam niewielkie fragmenty filmu "Polityka" i też uśmiałam się do łez. Oby tylko ten film był czytelny dla nieinteresujących się polityką.
      Tym poklejonym lodołamaczem rząd się zbłaźnił.

      Usuń
  5. Klik dobry:)
    Minister ministrem, zrobi wszystko dla władzy, ale dziwią mnie stoczniowcy, że zgodzili się na sklejanie taśmą "Pumy". Szkoda, że nie odbyło się wodowanie lodołamacza. Jego zatonięcie można by było potraktować jako symboliczną zapowiedź wyborczą. ;) :)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, stoczniowcy chyba niewiele mieli do powiedzenia, kazano im, to posklejali. "Pan każe, sługa musi".
      Też żałuję, że nie zwodowano tego kadłuba, o ile kadłuby się woduje.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  6. Witam nie standardowe rozwiązanie problemu szkoda słów na takie działania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnes, czego się nie robi dla wygrania wyborów.

      Usuń
  7. Ech, zupełnie jak w czasach komuny, gdzie propaganda sukcesu przysłaniała zdrowy rozsądek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dandi, nie wiesz, że partia rządząca jest socjalistyczna.

      Usuń
  8. Znam kwestię tej taśmy z relacji pomieszczonych w fejsbuku i wcale mnie nie dziwi to, jakimi sposobami pisiaki próbują kształtować swój autorytet. Ale Twój post skłonił mnie także do innego rodzaju reflekcji. Otóż przez siedem lat, kiedy to sprawowałem funkcję dyrektora szkoły, dosłownie w każde wakacje przeprowadzany był remont. A to płytki na piętrze, to ba parterze, remont pokoju nauczycielskiego, nalowanie sal, sala gimnastyczna, internat i tak w kółko... powoli ale do celu. Mój dyrektorski gabinet tynczasem cierpiał natomiast przez te lata na poruszające się, wręcz wypadające "elementy" parkietu. Ale od czego był dywan? - on właśnie poprzez jego właściwe ułożenie zakrywał niedoskonałość podłogi. Uważałem, że od "mojego parkietu" istnieją sprawy na tym świecie ważniejsze.
    Moja następczyni wszelkie remonty zaczęła właśnie od naprawy parkietu w jej gabinecie... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju, na szczęście, już nie ma w naszej szkole tych koszmarnych płytek, w każdej klasie jest położone jakieś linoleum czy gumoleum (nie znam się na tym). Jednak to coś okropnie się brudziło butami uczniów.
      O dziwo, dało się to wyczyścić podeszwami adidasów, zawsze każda klasa po swojej lekcji czyściła.
      Parkiet mieliśmy w sali gimnastycznej i, niestety, się wybrzuszał. Wuefiści klęli, bo bali się, aby uczniom nie stała się krzywda.
      Pozdrawiam w ciepły dzień.

      Usuń
  9. Ups... przepraszam za błędy, ale pisanie za pomocą telefonu komórkowego zawsze sprawia mi kłopot...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju, doskonale Cię rozumiem. Tyle lat już używam dużej, normalnej klawiatury, a mam problemy z wciskaniem klawisza "alt", bo ledwo dotykam klawiszy.

      Usuń
  10. Widziałam w tv relację z tej 'uroczystości'. I nawet się uśmiechnęłam...Ale refleksja była gorzka. Przecież 'to' idzie w świat! Kto zamówi statek w polskiej stoczni ryzykując, że dostanie produkt... sklejony taśmą klejącą?! Opinia światowa jest bezlitosna...
    Sama najczęściej taśmą klejącą ratuję książki z biblioteki. I czasem sklejam pieniądze;-)
    Pozdrawiam serdecznie, Anno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amasjo, zagraniczne media często podchwytują takie tematy, więc śmiech i wstyd na całą Europę i nie tylko.
      Taśma klejąca często brudzi kartki książki; w ten sposób zniszczyłam sobie wydanie dzieł Mickiewicza z 1955 roku.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  11. W jednej z moich byłych szkół służyła do zaklejania ust co bardziej niesfornym uczniom. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, chyba ta nauczycielka została ukarana i odsunięta od zawodu.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  12. Wstyd mi, że takie rzeczy dzieją się w moim mieście.😳

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masko, całe szczęście, że nie zwodowano tego kadłuba, no, chyba że w środku byłby minister, który umie pływać.

      Usuń
  13. jednym słowem nic się wiele nie zmieniło ... :) słynne za PRL-u malowanie trawy na zielono czy liści na drzewach wróciło , a może wcale nie odeszło ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yolanthe, jakoś nigdy nie widziałam malowanej trawy, a przecież żyłam w czasach PRL-u.

      Usuń
    2. to taka przenośnia Anno ... gdy jakaś szycha przyjeżdżała z wizytą klejono , malowano robiono pozory , że jest super ... a często nie było.

      Usuń
    3. Yolanthe, gdy do mnie mają przyjść goście, też szybko uprzątam mieszkanie, bo każdy chce się pokazać z najlepszej strony;)

      Usuń
  14. Sądziłam że nic mnie już nie zaskoczy jeżeli chodzi o klejenie taśmą samoklejącą. Kiedyś widziałam cały zderzak samochodu nią obklejony. Ale co tam..ważne że się trzymał :) O klejeniu płyt jeszcze nie słyszałam ale nie wątpię że było to wyzwanie. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Optymistko, nigdy nie wiadomo, o czym jeszcze usłyszymy i co zobaczymy.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  15. Bez taśmy klejącej ani rusz! Najbardziej wielofunkcyjny wynalazek ludzkości. Pamiętam, jak w liceum miałam takie ładne, czerwone trampki. Ale trampki jak trampki - długiej żywotności nie mają. Podeszwa się zaczęła odklejać, lekcja wf przed nami, biegi na odległość. No boso nie polecę... Czym się ratować? Taśmą! Wytrzymały całe 6 kilometrów! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, ile kilometrów przepłynąłby ten lodołamacz.

      Usuń
  16. Nawet nie jestem zaskoczona. Z doświadczenia wiem, że dla niektórych taśma klejąca, to podstawowe wyposażenie skrzynki na narzędzia
    Pozdrawiam pourlopowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno, też często używam taśmy klejącej, ale nie sklejam kadłuba lodołamacza.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  17. To chyba wynik przeświadczenia, że wszystko da się naprawić taśmą klejącą i trytytkami ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż musiałam sprawdzić, co to są trytytki, bo nie wiedziałam. Sprawdziłam i już wiem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  18. No cóż.
    Przypomniał mi się Anioł z filmu Barei
    pt. Alternatywy 4, jak na przyjazd kogoś ważnego,
    kazał posadzić choinki.

    Propagandę mamy większa niż za starych czasów.

    Całe wakacje nie oglądałam TV i jakoś mi lepiej.
    A taśma klejąca nie jest zła. :)

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JoAnno, kiedyś dąb posadzony przez prezesa usechł, a palik wbity przez niego, który oznaczał przekop Mierzei Wiślanej gdzieś wywiało. Tak to jest z prowizorkami.
      Ostatnio też rzadko oglądam tv, ale czytam wszelkie informacje na Onecie i oglądam "Szkło kontaktowe".
      Życzę dobrego tygodnia.

      Usuń
  19. Zawsze jestem zachwycona ludzką pomysłowością. No ale.. potrzeba matką wynalazków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że nie zawsze te wynalazki są skuteczne.

      Usuń
  20. Na prawdę bardzo ciekawe sposoby na oszczędzanie. Sam będe musiał tego spróbować, ponieważ z tego co widzę to na prawdę można na tym sporo zaoszczędzić https://lowcachwilowek.pl/ Będe wam bardzo wdzięczny jeśli podacie tutaj także więcej innych i ciekawych sposobów na właśnie takie oszczędzanie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Taśma klejąca ma wiele różnych zastosowań. Wielokrotnie przydaje się w domu, dlatego zawsze warto mieć ją pod ręką.
    https://www.opako.com.pl/tasmy-pakowe-cat-596

    OdpowiedzUsuń