środa, 10 stycznia 2018
Brudziński za Błaszczaka, Błaszczak za Macierewicza, czyli rekonstrukcja rządu
Od dłuższego czasu dziennikarze spekulowali na temat zmian w obsadzie stanowisk ministerialnych i wreszcie te spekulacje się wczoraj zakończyły. Z rządu odeszli ci, którzy nie dawali sobie rady z zarządzaniem resortem lub narazili się swym zachowaniem.
Największym zaskoczeniem dla wszystkich było odejście Antoniego Macierewicza, który wydawał się być niezatapialny, a jednak jego okręt zatonął. Na jego miejsce w MON przyszedł Mariusz Błaszczak, który opuścił dotychczasowe stanowisko w MSW. Ci, którzy oglądają "Ucho prezesa", doskonale znają Mariusza Błaszczaka, który zawsze stoi przy prezesie na Nowogrodzkiej.
Za ministra Błaszczaka przyszedł Joachim Brudziński, słynny Jojo, znany z okrzyku: "komuniści i złodzieje".
Nie wiem, dlaczego przypomniała mi się fraza z wierszyka Juliana Tuwima:
"Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę..."
Ogólnie w rządzie premiera Morawieckiego pojawiło się ośmioro nowych ministrów. Nie zamierzam ich wyliczać, bo i tak większości z nich nie znamy. Jednak warto odnotować, że odszedł minister zdrowia, Konstanty Radziwiłł, słynny z tego, że nie dał sobie rady z rezydentami.
Nie zobaczymy też ministra środowiska, Jana Szyszki. Wreszcie korniki, łosie, dziki, żubry i cała Puszcza Białowieska odetchną z ulgą.
Swe stanowisko opuścił też minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski, nazwany przez ś.p. Grzegorza Miecugowa najbardziej zagubionym ministrem w rządzie. Złośliwcy twierdzą, że zostanie ambasadorem w San Escobar, który sam wymyślił.
Nie odwołano ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Krzysztofa Jurgiela, bo według niektórych, minister zaspał i nie załapał się na rekonstrukcję rządu. Wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki, powinien napisać, że wczoraj nastąpiła "hekatumba".
Wydaje mi się, że mój post zrozumieją tylko ci, którzy interesują się polityką. Jeśli dla kogoś niejasne jest to, co napisałam, to zawsze chętnie wyjaśnię.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMoi znajomi mówią,że smutno będzie bez ministra Maciarewicza i jego młodych "misiaczków", którymi lubił się otaczać. ;-) :-)
Pozdrawiam serdecznie.
AlEllu, o ministrze Macierewiczów i jego misiaczkach można pisać bardzo dużo. Kto tak pięknie będzie hołubił tłuściutkiego Misia- Pisia i wybaczał mu wszystkie grzechy?
UsuńKto będzie obiecywał nowe uzbrojenie na wypadek wymyślonej wojny. Kto każe zrobić cukierki w papierkach moro? Kto zamówi misie ze wszystkimi detalami na żołnierskim mundurze? Kto każe wybić medal dla swojego Misia- Pisia?
"Kto, no powiedz, kto?"
Serdecznie pozdrawiam.
Albo ten hołubiony 20-letni Edmund Janniger. Co on mógł doradzać ministrowi obrony narodowej? Nie ujmując wiedzy, bo może mieć teoretycznie wielką, to sam wiek dyskwalifikuje. Żeby doradzać komuś, to trzeba mieć doświadczenie. Zęby najpierw zjeść i włosy zgubić w wieloletnich działaniach praktycznych.
UsuńAlellu, rzekomo Edmund Janniger był doradcą od spraw informatyki, tzn. uczył Macierewicza grać w różnorodne strategiczne gry komputerowe oraz strzelanki ;)
UsuńNiby ten chłoptaś odszedł z MON, ale potem wrócił. Ciekawe, czy Błaszczak będzie go chciał dalej zatrudniać.
Taki młody do spraw informatycznych też potrzebny starszej osobie, która nie zna się na internetowych sztuczkach, ale minister wręcz "obnosił" się z tym chłoptasiem. Zwykle stał obok p. Maciarewicza przy wystąpieniach ministerialnych i na konferencjach prasowych. Niechby tam sobie siedział w gabinecie i klikał cichutko.
UsuńNam też by się przydał taki młodzieniaszek, który by siedział obok nas i pomagał. My też nie miałyśmy w szkole informatyki i jesteśmy samoukami, ale jakoś dajemy sobie radę.
UsuńCiekawa jestem, czy razem z roznegliżowanym ministrem skakał z trampoliny do basenu i to o północy, bo minister to nocny ptaszek. Z tym ptaszkiem to nie miałam niczego złego na myśli, bo jeszcze mi usuną bloga. Jednak informacje o nocnych kąpielach ministra w basenie były publicznie podawane, bo skąd miałabym to wiedzieć.
Zmienili się, zmienili, tylko dlaczego dalej jestem sceptyczna ?????
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam, droga Aniu :)
Anulko, ja też się z niczego nie cieszę, bo już od dawna czarno to widzę. Jednak co my możemy zrobić? Nic! Najwyżej napisać post, który zaraz na blogu Onetu by mi zablokowano.
UsuńUściski.
I tak ciągają się w tym rządzie, jak w tym wierszyku. Ciekawe tylko co dla nas wyciągną...
OdpowiedzUsuńI tak wkoło Macieju. Zmieniają się jak w kalejdoskopie, aż czasami w głowie mi się kręci.
Serdeczności.
JaGuś, na pewno żaden z odwołanych ministrów nie ucierpi, bo na pewno otrzymają lukratywne stanowiska.
UsuńWiesz, że z "dobrej zmiany" zrobiła się "dojna zmiana", ale nie dla zwykłych śmiertelników.
Buziaczki.
Oczywiście, oni sobie krzywdy nigdy nie dadzą zrobić.
UsuńTylko my, biedne żuczki, dostaniemy kilka złotych podwyżki do pensji czy emerytury.
UsuńI jaki z tego pożytek będziemy mieli, jak zaraz w skalpach i nie tylko wszystko podrożeje. Chyba będziemy musieli jeszcze do tych podwyżek dopłacić.
UsuńAniu zobacz, a ten cytat w nagłówku zrobił się szar, a był biały. Trzeba go poprawić.
UsuńO, jest już biały :))
UsuńJaGuś, też to zauważyłam, bo nawet tytuł w nagłówku miał jakiś dziwny kolor. Jednak sama poprawiłam na biały, z czego jestem dumna ;)
UsuńA to wszystko dzięki Twojej pomocy.
UsuńDobra zmiana " znów przepoczwarzyła się.No cóż, w San Escobar jak pisze koleżanka blogowa-żałoba.
OdpowiedzUsuńAntoni powalony na deski przez Adriana.
Wielki książę Konstanty w niesławie na banicję odchodzi , a już jego następca klauzulę sumienia podpisuje.O tempora o mores.
Od policji do wojska jeden krok , nawet odznaczenia z lekka podobne.
Słuchać"hatko".
A do tego jak na urągowisko "raz dokoła, raz dokoła "
Roszada? Chocholi taniec ?
Andante, chciałabym, aby z tej brzydkiej poczwarki wydobył się barwny motyl, ale na pewno na to się nie zanosi.
UsuńNikt nie podejrzewał Adriana o taki prawy sierpowy na podbródek ministra, a jednak.
Książę Konstanty powinien wrócić do zawodu i w przychodni czy w szpitalu spotkać się z rezydentami. Ale tego na pewno nie zrobi, bo jest senatorem i dostaje za tę funkcję niezłą pensję i dietę.
O klauzuli sumienia mi nie mów, bo mnie trafi.
Jeden krok jest do zakochania, a nie do wojska. W wojsku trzeba stać na baczność i trzymać parasol nad Misiem-Pisiem.
Sama też myślałam o roszadzie, bo nieco znam się na grze w szachy.
"Miałeś, chamie, złoty róg, (...) ostał ci się ino sznur".
Spokojnego oglądania "Milionerów".
Zas Milionerów nie oglądałam , bowiem wczoraj na reżimówce oglądałam Test o Chopinie .. Wzruszyłam sie bardzo bowiem temat mi bliski a w dodatku zdobyłam 39 pkt na 40 możliwych "Trzym sie"
UsuńFaktycznie, zapomniałam, że miałaś oglądać test. Ja oglądałam drugą część "Milionerów" i wygrałabym co najmniej 250 tysięcy bez żadnych podpowiedzi.
UsuńMiłego wieczoru, bo u mnie już ciemno, choć dzień jest już dłuższy o 23 minuty.
No cóż, nie sposób nie odczuwać satysfakcji z powodu braku w rządzie Macierewicza, Szyszki,Waszkiewicza, czy ostatnio Radziwiłła, ale nasuwa się od razu pytanie, dlaczego dopiero teraz i dlaczego w ogóle zostali oni ministrami. Myślę, że Kaczyński na samym początku, przed dwoma laty, przeszarżował. Przecież w gruncie rzeczy mógł przeczekać z Trybunałem, z sądami... Mając tak znaczną przewagę w parlamencie i niemrawą, acz głośno krzyczącą opozycję, mógłby spokojnie robić swoje, nie narażając się Unii i na pośmiewisko stawiając na samym początku na Macierewicza, Szyszkę i Waszczykowskiego. Jego sprawa i ten jego mściwy charakter odegrał kluczową rolę. Dzisiaj przyszło opamiętanie? Czy aby na pewno?
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno. Z jednej strony słyszy się głosy, że po Macierewiczu to gorzej być nie może... A z drugiej... jest przecież posłanka Pawłowicz w odwodzie, gdyby Rydzykowi bardzo zależało... pozdrawiam
Andrzeju, Rydzyk raczej postawiłby na posłankę Kempę, która tak pięknie się do niego łasi.
UsuńDomyślam się, dlaczego ci czterej panowie zostali ministrami, a zostali teraz odwołani, gdyż mieli złe sondaże, które mogły zaszkodzić w wyborach do europarlamentu lub samorządowych. to był ochłap rzucony suwerenowi.
To, co zrobiono z TK i sądami, to jeden wielki skandal, którego nie można już odkręcić. Ciekawe, jak z tego tłumaczył się obecny premier, który spowiadał się przed przewodniczącym KE.
Kaczyński ma swoją wizję Polski i to Polski sprzed kilkudziesięciu lat. Chyba nawet nie zauważył, że świat od tego czasu się zmienił i poszedł do przodu. My zostajemy w tyle, niestety.
Pozdrawiam.
Zawsze mnie irytowała deklaracja: "Mnie polityka nie interesuje!". W intencji tych naiwniaków płci obojga leżała tzw. splendid izolation czyli "wytworna" odrębność. Realnie jednak uważam to za objaw bezprzykładnej głupoty.
OdpowiedzUsuńTo bowiem polityka interesuje się każdym z nas ustawicznie i bezwzględnie. Toteż w trosce o swoje bezpieczeństwo należy się do tej polityki ustawić - frontem lub zadkiem. Wolę frontem.
Co do nowego rządowego pasjansa mam uczucia, podobnie jak u J. Bonda, lekko wstrząśnięte, nie zmieszane!
serdeczności
Andrzeju, nie trzeba być fanatykiem polityki, ale coś na ten temat powinno się wiedzieć, bo jak inaczej można głosować: na pierwszego z brzegu?
UsuńZnam osobiście wielu krajowych i lokalnych polityków, dlatego zawsze wiem, kto otrzyma ode mnie głos.
Mną wstrząsnęła informacja o klauzuli sumienia nowego ministra zdrowia.
Dziękuję, że trafiłeś na mego nowego bloga.
Zastanawiam sie, czy ta rekonstrukcja cokolwiek zmieni. Dla mnie jest jasne, że PiS wyciąga swoją drugą maskę stosowana przed wyborami. Dlatego mamy własnie powrót do bardziej ludzkich ministrów. Ale do czasu i warto pamiętać, że wcześniej czy później wszystko wróci do złej normy. Nawet mi premiera trochę żal, bo pewnie wierzy, że udało mu się wpłynąć na Kaczyńskiego.
OdpowiedzUsuńIwono, przed wyborami parlamentarnymi schowano do szafy Macierewicza i Kaczyńskiego, a brylowali Szyszko i Duda, ludzie, których wiele osób nie znało.
UsuńObecny premier dobrze wiedział, w co się pakuje i wcale nie jest mi go żal.
JaGuś, jeśli piszesz drugi komentarz, to pisz nie pod "Odpowiedz", lecz w nowym miejscu, bo potem ja nie mam gdzie odpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńPrzez tę dobrą zmianę i 500+ wszystko podrożało, a szczególnie żywność. Zawsze biorę paragon, więc mogę porównać cenę sprzed tygodnia do dzisiejszej. Mięso, wędlina i sery drożeją w oczach.Przeważnie kupuję w tych samych sklepach, więc dobrze wiem o wszystkich podwyżkach.
Gorąco pozdrawiam.
Dostaję białej gorączki kiedy słyszę o "dobrej zmianie".
OdpowiedzUsuńOczywiście, że żywność podrożała. Tę kupujesz prawie codziennie.
Telewizor, pralkę raz na kilka lat. Benzyna też coraz droższa.
Serdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, najgorsze, że suweren pierwszego sortu popiera tę dojną zmianę, tylko ciekawa jestem, jak długo.
UsuńSamochód, na szczęście, mamy na gaz, ale też musi mieć benzynę, bo inaczej by nie zapalił.
Nie wiedziałam, że takich dziwnych czasów dożyjemy.
Pozdrawiam serdecznie.
Odeszli najlepsi ministrowie, a PiS się "uplatformił". Fatalne zmiany, antypolskie. Tak jak zamiana Szydło na Morawieckiego. Żyda, który już mówi o wprowadzeniu do Polski banku, który rozłożył Grecję, wypłaty odszkodowań dla Żydów i przyjęciu zbieraniny bandytów muzułmańskich. To koniec Polski.
OdpowiedzUsuńDandi, daj sobie spokój z tymi Żydami. Co Ci oni zawinili, że tak ich potępiasz?
UsuńGdzie Ty w Polsce widziałaś "bandytów muzułmańskich"?
Nie wyobrażałam sobie, że jesteś taką rasistką.
Aniu, Ty mnie nie rozumiesz. Mówiąc o Żydach, nigdy nie mam na myśli ani tego narodu, ani wyznawców judaizmu, tylko żydowską finansjerę, która rządzi światem.
OdpowiedzUsuńCo do bandytów muzułmańskich, nie ma ich u nas jeszcze tylu jak na zachodzie, ale już są. Pewnie też nie wiesz, że na terenie polski są już dwie enklawy muzułmańskie, ale tego nie dowiesz się z TVN, ani z Gazety Wyborczej. Co gorsza również z rzekomej telewizji narodowej. Poza tym do Europy nie napływają zwykli ludzie, tylko terroryści islamscy i przyszłe wojsko europejskie, które będzie utworzone z tych ludzi.
Aniu, to że dostrzegam zagrożenie dla polskiej racji stanu, narodu polskiego i państwa polskiego, nie oznacza, że jestem rasistką. Nigdy nie byłam i nie jestem, wręcz przeciwnie.
Oj, Dandi, aż za dobrze Cię rozumiem. Masz obsesję na punkcie żydowskiej finansjery.
OdpowiedzUsuńU Ciebie każdy jest albo Żydem, albo muzułmańskim terrorystą. z takim podejściem do świata ciężko żyć.
A co powiesz o naszych rodzimych nazistach, o których ostatnio tak dużo było w TVN i w sejmie.
Jakoś Twoje ulubione media nie wpadły na trop "naszych" nazistów.
Już kiedyś Ci pisałam, że nie czytam "Gazety Wyborczej"